Dzisiaj swoje małe święto obchodzą koty, przede wszystkim w Polsce i we Włoszech. Niech ta data – 17 lutego przypomina nam, że nasi mali czworonożni przyjaciele sprawiają nam wiele radości, a przede wszystkim są wiernymi towarzyszami na długie, długie lata. Mówi się, że koty chodzą własnymi ścieżkami, ale warto pamiętać, że mimo niekiedy swoich niesfornych charakterków także nas kochają. To także okazja, aby pamiętać o tych bezdomnych zwierzętach, które jeszcze nie znalazły swojego ciepłego i przytulnego domu.
Dzień Kota
Pojawienie się kota – Egipt
Już w pradawnej historii można było usłyszeć o słynnym tygrysie szablozębnym, dlatego też naukowcy uważają, że koty na ziemi pojawiły się znacznie wcześniej aniżeli psy. Najprawdopodobniej pierwszy kot pojawił się już w epoce kamienia, a sam proces udomowienia kota trwał kilka długich wieków. Tak więc po raz pierwszy kot pojawił się na Bliskim Wschodzie, kiedy to ludzie zmęczeni pracą i wykonywaniem ciągłych obowiązków zaczęli prowadzić osiadły tryb życia. Wtedy dostrzegli, że to małe zwierzątko może im się przydać i być bardzo pomocne – koty polowały na uporczywe gryzonie, a w zamian za to dostawały od ludzi smaczne przekąski. Prawdopodobnie to skłoniło je do tego, aby pozostać przy człowieku i mu towarzyszyć.
Jednak to w Egipcie kot po raz pierwszy był zwierzęciem świadomie trzymanym w domostwach. Warto przypomnieć, że niegdyś koty były czczone i kojarzone z symbolami mądrości, radości czy też okazu zdrowia – witalnością. Dlatego też, gdy kot umierał, właściciele pogrążali się w głębokiej żałobie mając świadomość, że stracili właśnie członka swojej rodziny. Zmarłe zwierzątka były chowane w drewnianych skrzyniach w kształcie zwierzęcia, a kocie mumie były składane w świątyni Bastet w Bubastis, czyli bogini, opiekunki z kocią głową. Warto podkreślić, ze dla Egipcjan kociaki były niezwykle cenne i zabroniono ich wywozu poza granice Egiptu pod groźbą śmierci.
Czworonożne futrzaki w Europie
Fenicjanie jako pierwsi sprowadzili koty na tereny ziem europejskich dzięki ich transportowi na swoich statkach. Niegdyś koty były bardzo cenne, dlatego, że jak już wyżej wspomniano skutecznie tępiły nieznośne gryzonie. Najpierw ich łapki stanęły na ziemiach rzymskich – dalej polowały tam na myszy, szczury, ale także towarzyszyły Rzymianom podczas wielkich wędrówek wojennych. Ludność doceniała ich trud ze względu na niezależność i dużą zaradność w działaniu.
Jednak ich piękny los nie mógł trwać wiecznie. Mimo tego, że średniowieczni chłopi i żeglarze w pełni cenili sobie obecność kociaków, niestety, sytuacja prędko uległa zmianie. Kościół negujący powszechne pogańskie wierzenia niegdyś istniejących rzekomo czarownic, swoją walkę skierował również w kierunku kotów, tych przede wszystkim czarnych. Szerzyło się przekonanie, że czarne koty są fałszywe i wstrętne, dlatego też kościół skutecznie pozbywał się tych zwierząt. Wierzono, że przyczyniają się do wysysania wszelkich sił witalnych z niemowląt, a także zjadają trupy. Dlatego też koty palono na stosie, kamieniowano, krzyżowano czy topiono w gorącej wodzie.
Jednak w XVII wieku ich sytuacja ponownie się poprawiła – koty były ulubieńcami arystokratów czy pisarzy. W Anglii oraz Francji ludzie posiadali koty w szczególności długowłose. Zaczęli interesować się ich historią, badać codzienne zachowania i dostrzegać wady oraz zalety.
A jak to było w Polsce?
Przed kotem na ziemiach słowiańskich panowały łasice, które także walczyły z gryzoniami. Jednak ich kult nie trwał zbyt długo, bo krótko po nich pojawił się kot. Ze względu na opowiadane krwawe historie z udziałem kotów, w Wielkopolsce wierzono, że koty były wiernymi towarzyszami swoich czarownic. Dlatego też, z jednej strony je szanowano, natomiast z drugiej nienawidzono.
Jednak warto podkreślić, że pierwsza hodowla kotów na terenie Polski pojawiła się w okresie międzywojennym. (EJ)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj