Organy gnieźnieńskiej katedry - choć nie mogą się równać z tymi w Oliwie - są wspaniałym i cenionym przez muzyków instrumentem. Nie brakuje też w Gnieźnie miłośników muzyki organowej, którzy chętnie przychodzą, by wysłuchać koncertów. W niedzielę, 24 czerwca, bazylika prymasowska ponownie rozbrzmiewała piękną, klasyczną muzyką. Tego popołudnia w jej murach odbył się koncert pt. "Dziękczynienie za Niepodległą".
Dziękczynienie za Niepodległą muzyką wyrażone
Koncert zorganizowany został z okazji rozpoczęcia XVI Ekumenicznej Pielgrzymki Szlakiem Ottona III Magdeburg - Gniezno. Trasa ta jest co roku przemierzana przez kilkudziesięciu pielgrzymów, Polaków i Niemców, katolików i ewangelików. W jednym roku wędrują oni z Magdeburga do Gniezna, w kolejnym zaś z Gniezna do Magdeburga. Tym koncertem rozpoczęto także cykl koncertów organowych "Szlakiem Cesarza Ottona III". Dla gnieźnian swój kunszt zaprezentowali młodzi, utalentowani artyści bydgoscy, absolwenci tamtejszej Akademii Muzycznej: Paweł Pawłowicz (organy), Mariusz Skotnicki (trąbka) oraz Maria Mateja (śpiew, sopran). Koncertu, wraz z pielgrzymami, wysłuchało także kilkudziesięciu gnieźnian. Obecni byli także Prymas Polski, abp Wojciech Polak a także prymas-senior, abp Henryk Muszyński, który znany jest z zamiłowania do muzyki klasycznej.
Koncert rozpoczął się od "Te Deum" Marc-Antoine'a Charpentiera na organy i trąbkę. Chwilę potem pod sklepienie katedry popłynął czysty, piękny głos Marii Mateji, która zaśpiewała arię "How beautiful" z najważniejszego dzieła religijnego Jerzego Händel'a, jakim jest oratorium "Mesjasz". Z tego samego dzieła pochodzi także zaśpiewana nieco później aria "Rejoice". Nieco mniej znanym dziełem tego samego kompozytora jest natomiast oratorium "Samson", z którego artystka zaśpiewała arię "Let the bright seraphim". Usłyszeć można było także koncert obojowy włoskiego kompozytora epoki baroku, Alessandro Marcello, w transkrypcji na trąbkę z towarzyszeniem organów, "Psalm" Ch. Lindberga a także utwory Jana Sebastiana Bacha: toccatę i fugę d-moll, fragment kantaty "Bist du bei mir" ("Bądź ze mną" - będącej dokonaną przez Bacha aranżacją arii z opery "Diomedes" Gottfrieda Stölzel'a) oraz "Quia respexit" z "Magnificat". Koncert zakończył się pięknym "Panis Angelicus" Cezara Francka, podczas którego zgromadzeni mogli nie tylko słyszeć, ale także widzieć solistkę i trębacza, którzy wcześniej byli słyszani z chóru, a na koniec stanęli przed ołtarzem, twarzą w twarz ze słuchaczami.
Koncert był pięknym rozpoczęciem nie tylko pielgrzymki, ale także sezonu letniego. Artyści wybrali piękne utwory, które wspaniale zabrzmiały w wiekowych murach katedry. Trudno jednak zrozumieć dlaczego w programie koncertu mającego być dziękczynieniem Bogu za niepodległość Polski w 100-lecie jej odzyskania w nie uwzględniono dzieł wybitnych polskich kompozytorów. (maw)
Koncert rozpoczął się od "Te Deum" Marc-Antoine'a Charpentiera na organy i trąbkę. Chwilę potem pod sklepienie katedry popłynął czysty, piękny głos Marii Mateji, która zaśpiewała arię "How beautiful" z najważniejszego dzieła religijnego Jerzego Händel'a, jakim jest oratorium "Mesjasz". Z tego samego dzieła pochodzi także zaśpiewana nieco później aria "Rejoice". Nieco mniej znanym dziełem tego samego kompozytora jest natomiast oratorium "Samson", z którego artystka zaśpiewała arię "Let the bright seraphim". Usłyszeć można było także koncert obojowy włoskiego kompozytora epoki baroku, Alessandro Marcello, w transkrypcji na trąbkę z towarzyszeniem organów, "Psalm" Ch. Lindberga a także utwory Jana Sebastiana Bacha: toccatę i fugę d-moll, fragment kantaty "Bist du bei mir" ("Bądź ze mną" - będącej dokonaną przez Bacha aranżacją arii z opery "Diomedes" Gottfrieda Stölzel'a) oraz "Quia respexit" z "Magnificat". Koncert zakończył się pięknym "Panis Angelicus" Cezara Francka, podczas którego zgromadzeni mogli nie tylko słyszeć, ale także widzieć solistkę i trębacza, którzy wcześniej byli słyszani z chóru, a na koniec stanęli przed ołtarzem, twarzą w twarz ze słuchaczami.
Koncert był pięknym rozpoczęciem nie tylko pielgrzymki, ale także sezonu letniego. Artyści wybrali piękne utwory, które wspaniale zabrzmiały w wiekowych murach katedry. Trudno jednak zrozumieć dlaczego w programie koncertu mającego być dziękczynieniem Bogu za niepodległość Polski w 100-lecie jej odzyskania w nie uwzględniono dzieł wybitnych polskich kompozytorów. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj