Gnieźnianie pamiętają o wojnie, jej ofiarach i bohaterach
Na uroczystość przybyli przedstawiciele władz miejskich i powiatowych, harcerstwa i innych organizacji społecznych, szkół oraz liczne poczty sztandarowe. Nieliczna była natomiast grupa zwykłych mieszkańców miasta. Uroczystość rozpoczęła się odśpiewaniem Hymnu Państwowego, któremu przewodziły dziewczynki z gnieźnieńskiego zespołu Białe Kokardy. Następnie do zgromadzonych przemówił prezydent miasta, Tomasz Budasz.
"73 lata temu w powszechnym rozumieniu zakończyła się II wojna światowa. 8 maja 1945 roku do stołu zasiedli zwycięzcy: Rosja, Stany Zjednoczone, Anglia, Francja, a także Rzesza Niemiecka, jako ci, którzy przegrali" - powiedział Prezydent. - "Ale gdzie byli Polacy? Gdzie byli ci, którzy pięć lat walczyli z okupantem? Ci, którzy poświęcili prawie 6 milionów osób? Ci, którzy stworzyli najwspanialszą armię świata? Ci, którzy stworzyli cały aparat państwowy? Gdzie oni byli? Nie było ich tam! Byli Francuzi, którzy w 1939 roku nas zostawili, którzy stworzyli Państwo Vichy, którzy uważali się za zwycięzców."
T. Budasz przypomniał, że gdy 8 maja kapitulowały Niemcy, wojna trwała jeszcze na wielu frontach. Wciąż toczyła się Wojna na Pacyfiku, gdzie Amerykanie walczyli z Japończykami. Także w Polsce jeszcze toczyły się walki - żołnierze Ludowego Wojska Polskiego na Górnym i Dolnym Śląsku, w szczecińskim oraz na Warmii i Mazurach walczyli z niedobitkami niemieckiego werwolfu. Toczyły się także walki w południowo-wschodniej części kraju z bandami UPA. Walczyli także z kolejnym okupantem Żołnierze Niezłomni.
"Gdzie byliśmy 73 lata temu? Co zyskaliśmy a co straciliśmy?" - zapytywał Prezydent. - "Znaczna część kraju przeszła pod inną okupację. Nasza linia została na Bugu. Za nim zostali Polacy. Trwali na straconych posterunkach. Trwała Lida, Szczucin i Grodno. Walczyli aż do lat 50-tych. Ale czy zyskaliśmy wolność? Czy to była wolność koncesjonowana? Każdy z nas musi sobie na te pytania odpowiedzieć sam." Dodał jednak zaraz, że jest świadomy, że ten system, który po wojnie nastał, dał jego rodzicom szansę ukończyć studia, a także wykształcić jego - i dzięki temu on może być dziś prezydentem miasta. Również dzięki nim mógł być na wyjazdach, podczas których poznawał historię taką, jaka była, której nie uczono w szkołach.
"Czy dziś mamy wolny kraj? Tak. Od 29 lat, od 1989 roku, mamy kraj już niepodległy" - kontynuował. - "Dzisiaj musimy o tym pamiętać, kształcąc naszych najmłodszych. Musimy mówić o miłości do naszej Ojczyzny, o poszanowaniu flagi, godła i hymnu. Ale ciąży na nas także obowiązek pamiętania o tych, którzy po 1945 roku zostali poza granicami naszego kraju. Na tych terenach - od Litwy i Łotwy, poprzez Białoruś po Ukrainę, mieszkają Polacy, którzy nie z własnej winy zostali poza naszymi granicami. Naszym obowiązkiem jest dzisiaj pamiętanie o nich i pomaganie im. Nie tylko poprzez sprowadzanie repatriantów, ale też poprzez pomoc rzeczową, którą od wielu lat świadczą nasi rodacy."
Podczas uroczystości dwie osoby, zaangażowane w pomoc Rodakom na Wschodzie, wyróżnione zostały Medalem Koronacyjnym. Pierwszą z nich jest Włodzimierz Maciejewski, właściciel firmy obuwniczej, który w ciągu lat przekazał wiele sztuk obuwia dla Polaków na Ukrainie - w Strzelczyskach i Lwowie. Drugim wyróżnionym jest Tomasz Stelmaszczyk - za zaangażowanie w działalność Stowarzyszeniu Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Na zakończenie uroczystości delegacje oraz mieszkańcy Gniezna złożyli kwiaty pod Pomnikiem Ofiar II Wojny Światowej oraz odśpiewano Rotę. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj