Nie tylko w mieście dzieci mogą spędzić atrakcyjnie ferie. Ciekawy i różnorodny tematycznie program półkolonii przygotował Dom Kultury w Łubowie.
Skrzacie domki, bezczelny rabunek i opowieści z dalekiej Jawy
Pierwszego dnia półkolonii, w poniedziałek, do dzieci przyjechała pani z pracowni Cho No Tu, by nauczyć je, jak się robi „skrzacie domki” – miniaturowe, kolorowe chatki – lampiony. Gdy już były one ulepione, potrzebowały czasu, by dobrze wyschnąć i w środę zostały przez małych łubowian pomalowane – niektóre bajecznie kolorowo, inne zaś w „klimatycznie” stonowane barwy. Będą z pewnością uroczą ozdobą pokojów swoich wykonawców.
Dzieci przeżyły też przygodę detektywistyczną. Scenariusz kolejnego dnia przygotowano na podstawie książki Martina Wildmarka „Tajemnica mody” z serii ‘Biuro detektywistyczne Lassego i Mai’. Dzieciaki bawiły się tego dnia w projektantów mody i wykonały własne projekty kostiumów. Gdy jadły śniadanie , jeden z projektów został ukradziony, a zadaniem dzieci było znaleźć złodzieja. Dowiedziały się, kim jest detektyw, czym się zajmuje i co jest mu niezbędne do pracy. By odnaleźć skradziony projekt, musiały ustalić, jak ta osoba wyglądała, zrobić portret pamięciowy i napisać list gończy, a wreszcie także – jak każdy detektyw – rozwiązać mnóstwo zagadek. Szczęśliwie sprawę udało się rozwikłać. Sprawca został ujęty a projekt odzyskany. Ale i kolejnego dnia na dzieciaki czekały nowe, ciekawe zagadki.
Dwa ostatnie dni półkolonii upłynęły pod znakiem książki i teatru. W czwartek dzieci obejrzały bajkę „Pinokio”, przygotowaną przez pracowników Domu Kultury. Zorganizowano też „podchody literackie”, podczas których dzieci musiały wykonać szereg różnych zadań. Musiały – jak dzieci z Bullerbyn – ustalić i zapamiętać listę zakupów, zrobić rakietę dla ufoludka, posługiwać się słownikiem i encyklopedią. „Podchody” zakończyły się w... damskiej toalecie, gdzie dzieci spotkały Jęczącą Martę z książek o Harrym Potterze.
W piątek zaś odbyły się zajęcia teatrzyku kamishibai. Przyjechała Ula Ziober z poznańskiej „Zielonej Grupy”, która zaprezentowała dzieciom jawajską baśń pt. „Mahameru i olbrzym z wyspy wulkanów”. Dużą atrakcją dla dzieci była możliwość zobaczenia i dotknięcia jawajskiej lalki teatralnej, chociaż niektórym zdała się ona ciut straszna. Każde z dzieci potem mogło – korzystając z gotowego szablonu, wzorowanego na takiej właśnie lalce – narysować Mahameru według własnej wyobraźni i upodobań kolorystycznych. Instruktorka nauczyła także dzieci, jak można zrobić – również typowy dla Jawy – teatr cieni.
Każdego dnia w ciągu tego tygodnia dzieci mogły spędzić w łubowskim Domu Kultury trzy godziny. Zajęcia były bezpłatne. (maw)
Fot. Agnieszka Gadzińska & Marcin Woźniak
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj