Chleb jest na naszych stołach każdego dnia. Jest – można rzec śmiało – ikoną naszych życiowych potrzeb. Kojarzy nam się głównie ze śniadaniami lub kolacjami. Owszem, niekiedy je się chleb także jako dodatek do zup. Ale można także z chleba zrobić... zupę.
Zupa, która wprawia w osłupienie!
To danie jest w Polsce bardzo mało znane, natomiast typowe dla kuchni czeskiej na równi z knedliczkami. Ilekroć mówię komuś o nim, widzę powiększające się nagle oczy mojego rozmówcy! Jednak to się powoli zmienia – także nam, Polakom, zaczyna zupa chlebowa bardzo smakować i pojawia się coraz więcej przepisów. Może dlatego, że dość mocno przypomina nasz „tak bardzo polski” żur? Z tym porównaniem spotykam się zawsze, gdy ktoś ze znajomych próbuje po raz pierwszy mojej zupy chlebowej. Jest to skojarzenie bardzo oczywiste, gdyż zarówno żur, jak i dobry chleb, robi się na zakwasie.
Jest jeszcze jedno podobieństwo z żurem: poznawszy przepis, można potem... odłożyć go w kąt i robić po swojemu, eksperymentując z dodatkami i przyprawami. Możliwości są ograniczone w zasadzie wyłącznie kulinarną wyobraźnią kucharza! Zupa jest niesamowicie prosta w przygotowaniu, szybka, niedroga i bardzo sycąca. Oparłem się na oryginalnym czeskim przepisie, dodając jednak boczek, kiełbasę i jajka. Oczywiście możecie z nich zrezygnować i posmakować tej zupy takiej, jaką zajadają się nasi południowi sąsiedzi. Można też rosół zastąpić bulionem warzywnym i tym sposobem danie uczynić wegetariańskim.
Jest jeszcze jedno podobieństwo z żurem: poznawszy przepis, można potem... odłożyć go w kąt i robić po swojemu, eksperymentując z dodatkami i przyprawami. Możliwości są ograniczone w zasadzie wyłącznie kulinarną wyobraźnią kucharza! Zupa jest niesamowicie prosta w przygotowaniu, szybka, niedroga i bardzo sycąca. Oparłem się na oryginalnym czeskim przepisie, dodając jednak boczek, kiełbasę i jajka. Oczywiście możecie z nich zrezygnować i posmakować tej zupy takiej, jaką zajadają się nasi południowi sąsiedzi. Można też rosół zastąpić bulionem warzywnym i tym sposobem danie uczynić wegetariańskim.
Składniki:
- średniej wielkości bochenek chleba żytniego (ok. 40 dkg)
- ok. 2,5 litra rosołu (lub wody z 3 - 4 kostkami rosołowymi)
- Ok. 10 - 15 dkg mięsnego surowego boczku
- 4 białe kiełbasy
- 7 jajek
- oliwa
- gęsta śmietana
- 1,5 łyżeczki kminku (nasiona)
- pieprz
- sól
Przygotowanie:
1. zagotowujemy wywar, lub wodę z kostkami rosołowymi.
2. Chleb (u mnie z ziarnami słonecznika i siemienia lnianego) rozdrabniamy i dodajemy do gotującego się rosołu. Kminek rozgniatamy w moździerzu i dodajemy do garnka. Przyprawiamy też solą (niecała płaska łyżeczka) i sporą ilością pieprzu. Gotujemy ok. 15 minut.
3. Boczek kroimy w kostkę a kiełbasę w półplasterki, grubości ok. 0,5 cm. Smażymy razem na dobrze rozgrzanej oliwie aż do zrumienienia.
4. Cztery pozostałe jajka gotujemy na twardo.
5. Zupę miksujemy, dodajemy żółtka z trzech jaj i usmażone mięso. Gotujemy 15 - 20 minut
6. Kilka minut przed końcem gotowania dodajemy śmietanę i całość dokładnie mieszamy.
7. Po rozlaniu na talerze na wierzch zupy układamy rozkrojone jajka (1 na osobę). Możemy też zupę udekorować drobno posiekaną natką pietruszki.
(Marcin)
(Marcin)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj