W Gnieźnie „stand up comedy” jest gatunkiem lubianym. Można się było o tym przekonać w środowy wieczór na występie Rafała Paczesia. Znany komik zaprezentował się w Grodzie Lecha po raz pierwszy, a przyjechał do nas ze swoim najnowszym programem pt. „Puder do cery zimnej”.
Pikantnie i na wesoło
O popularności, jaką się cieszy Rafał Pacześ, świadczy fakt, że bilety na jego występ w Miejskim Ośrodku Kultury sprzedały się w ciągu zaledwie jednego dnia. Gdy przed występem sala była już pełna, jeszcze przychodziły kolejne osoby, pytając się o wstęp. Do ostatniej chwili czekali z nadzieją, że znajdą się miejsca – i znalazły się, dostawiono kilka krzeseł. Gdyby możliwy był występ dwa razy w ciągu wieczoru, zapewne dwa razy sala byłaby zapełniona.
Chociaż publiczność przyszła słuchać R. Paczesia, to jednak ciepło i salwami śmiechu przywitali na scenie występ „supportera”, Adama Sobańca. Nie tylko bawił on historyjkami, lecz także wchodził świetnie w interakcje z publicznością. Pod koniec jego około półgodzinnego występu zachodziły pewne obawy, czy publiczność jest w stanie wytrzymać jeszcze więcej.
Była w stanie! Chociaż to „jeszcze więcej” trwało ponad 100 minut, podczas których śmiano się do rozpuku z zabawnych – choć opowiadanych wulgarnym językiem (w takiej bowiem konwencji występuje R. Pacześ) – historyjek, oraz gry ciała i mimiki wykonawcy. Śmiano się z kobiet, z przeżyć alkoholowych, z zachowań mieszkańców głębokiej prowincji, z mieszkańców Zgierza... Artysta opowiedział o perypetiach związanych z próbą wyprowadzenia się z łódzkiej kamienicy, o poszukiwaniach mieszkania – modnie teraz zwanego „apartamentem”, o deweloperach snujących przed klientami wizję cudownych mieszkań, których jeszcze nie ma, a które kiedyś mają być, czy wreszcie o tanich działkach budowlanych i pewnych ich mankamentach, które są powodem tego, że są one takie tanie. Nie podarował też modnym w ostatnich czasach „escape roomach” - zwanych inaczej „pokojami zagadek” - i ich klienteli.
Ponad dwie godziny z bardzo „pikantnym” humorem upłynęły gnieźnianom bardzo szybko. Swe zadowolenie z terapii – bo przecież „śmiech to zdrowie” – wyrazili gromkimi brawami. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj