W czwartek, 21 czerwca, gościła w Gnieźnie delegacja Republiki Azerbejdżanu z Hasanem Hasanovem, ambasadorem tego kraju w Polsce, na czele. Okazją do wizyty, zorganizowanej z inicjatywy Ambasady Republiki Azerbejdżanu, była 100. rocznica powstania Azerbejdżanu oraz 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości.
Delegacja Azerbejdżanu odwiedziła Gniezno
Na zaproszenie ambasady do Polski przyjechała delegacja regionu Gabala, z szefem regionu, Sabuhi Abdullayevem, na czele. Goście ambasady przybyli do Gniezna wraz z ambasadorem Hasanovem. Z ramienia Urzędu Miejskiego w Gnieźnie gościom towarzyszył zastępca prezydenta miasta, Jarosław Grobelny. Delegacja odwiedziła gnieźnieńskie zakłady pracy, a następnie złożyła wiązanki kwiatów pod pomnikiem przyjaźni polsko - azerbejdżańskiej, stojący w parku okalającym jez. Jelonek. Ambasador Hasanov przez dłuższy czas opowiadał gościom z Gabali o pomniku, dłuższy czas poświęcając uwiecznionym na nim słowom do Polaków Hejdara Alijewa, prezydenta Azerbejdżanu w latach 1993 - 2003.
Pomnik przyjaźni polsko - azerbejdżańskiej stoi w Gnieźnie od 2013 roku. Postawienie pomnika łączyło się z poważnymi kontrowersjami - bowiem Azerbejdżan od lat 90-tych jest oskarżany o dyktaturę rodziny Alijewów - w 2003 roku Hejdar Alijew wyznaczył na swego następcę swojego syna, Ilhama - i łamanie praw człowieka. Jak wówczas podkreślano "pomniki przyjaźni" są formą propagandy azerskiej, służą głównie wybielaniu dyktatury oraz upamiętnianiu Hejdara Alijewa.
Wprost spod pomnika goście udali się do Miejskiego Ośrodka Kultury, gdzie odbyła się oficjalna część wizyty, która rozpoczęła się od odegrania hymnów Azerbejdżanu i Polski. Wzięła w niej udział masowo młodzież z gnieźnieńskich szkół, która przyszła pod opieką nauczycieli.
Witając gości Jarosław Grobelny dziękował, że Gniezno mogło się stać miejscem spotkań narodów polskiego i azerskiego a także podkreślił, że wbrew pozorom i pomimo znacznej odległości oba te kraje wiele łączy. "Dla jednego i drugiego narodu droga do niepodległości nie była łatwa.Dzisiaj są to dwa niezależne narody i chciałbym, żebyśmy dalej szli w pokoju i dalej wymieniali kontakty kulturalne, gospodarcze, jak i handlowe" - powiedział. Usprawiedliwiał też nieobecność prezydenta miasta, Tomasza Budasza, który w tym czasie uczestniczył w jubileuszu 20-lecia jednej z dużych gnieźnieńskich firm.
O związkach Polski i Azerbejdżanu mówił także ambasador Hasanov, który podkreślił m.in. zasługi Ignacego Paderewskiego, który zabiegał o utworzenie Azerbejdżanu. Przypomniał też, że odrodzona Polska była jednym z pierwszych państw świata, które uznało Republikę Azerbejdżanu i nawiązało z nią stosunki dyplomatyczne. Wspomniał także o zasługach innych Polaków dla Azerbejdżanu - wybitnych inżynierach, którzy stworzyli tamtejsze górnictwo naftowe, oraz architektach, po których pozostało wiele wspaniałych budynków w stolicy kraju, Baku. Budynki te zaprezentowano na skromnej wystawie, którą otwarto podczas spotkania.
Wykorzystał on też spotkanie do celów propagandowych, przypominając o "okupacji" Górskiego Karabachu przez Armenię i - co było zaskakujące - wystosował apel o wycofanie się Armenii z tego regionu. Nie wspomniał jednak przy tej okazji dziejów tego regionu - będącego częścią historycznej Armenii, przekazaną Azerom w 1920 roku przez bolszewików - ani faktu, że ok. 95% ludności tego regionu stanowią Ormianie, ani też o krwawych pogromach, jakie Azerowie zgotowali Ormianom pod koniec lat 80-tych.
Uroczystość stała się okazją do wręczenia pamiątkowych medali, wybitych w 100. rocznicę powstania Azerbejdżanu. Widnieją na nich na awresie postacie Ignacego Jana Paderewskiego oraz wybitnego polityka azerskiego, Alimardana Beya Topczubaszowa oraz - na rewersie herby Polski i Azerbejdżanu. Wyróżnieni nimi zostali: prezydent miasta Gniezna - Tomasz Budasz, szef rejonu Gabala - Sabuhi Abdullayev a także towarzyszący mu jeden z przedsiębiorców z rejonu Gabali.
Pomnik przyjaźni polsko - azerbejdżańskiej stoi w Gnieźnie od 2013 roku. Postawienie pomnika łączyło się z poważnymi kontrowersjami - bowiem Azerbejdżan od lat 90-tych jest oskarżany o dyktaturę rodziny Alijewów - w 2003 roku Hejdar Alijew wyznaczył na swego następcę swojego syna, Ilhama - i łamanie praw człowieka. Jak wówczas podkreślano "pomniki przyjaźni" są formą propagandy azerskiej, służą głównie wybielaniu dyktatury oraz upamiętnianiu Hejdara Alijewa.
Wprost spod pomnika goście udali się do Miejskiego Ośrodka Kultury, gdzie odbyła się oficjalna część wizyty, która rozpoczęła się od odegrania hymnów Azerbejdżanu i Polski. Wzięła w niej udział masowo młodzież z gnieźnieńskich szkół, która przyszła pod opieką nauczycieli.
Witając gości Jarosław Grobelny dziękował, że Gniezno mogło się stać miejscem spotkań narodów polskiego i azerskiego a także podkreślił, że wbrew pozorom i pomimo znacznej odległości oba te kraje wiele łączy. "Dla jednego i drugiego narodu droga do niepodległości nie była łatwa.Dzisiaj są to dwa niezależne narody i chciałbym, żebyśmy dalej szli w pokoju i dalej wymieniali kontakty kulturalne, gospodarcze, jak i handlowe" - powiedział. Usprawiedliwiał też nieobecność prezydenta miasta, Tomasza Budasza, który w tym czasie uczestniczył w jubileuszu 20-lecia jednej z dużych gnieźnieńskich firm.
O związkach Polski i Azerbejdżanu mówił także ambasador Hasanov, który podkreślił m.in. zasługi Ignacego Paderewskiego, który zabiegał o utworzenie Azerbejdżanu. Przypomniał też, że odrodzona Polska była jednym z pierwszych państw świata, które uznało Republikę Azerbejdżanu i nawiązało z nią stosunki dyplomatyczne. Wspomniał także o zasługach innych Polaków dla Azerbejdżanu - wybitnych inżynierach, którzy stworzyli tamtejsze górnictwo naftowe, oraz architektach, po których pozostało wiele wspaniałych budynków w stolicy kraju, Baku. Budynki te zaprezentowano na skromnej wystawie, którą otwarto podczas spotkania.
Wykorzystał on też spotkanie do celów propagandowych, przypominając o "okupacji" Górskiego Karabachu przez Armenię i - co było zaskakujące - wystosował apel o wycofanie się Armenii z tego regionu. Nie wspomniał jednak przy tej okazji dziejów tego regionu - będącego częścią historycznej Armenii, przekazaną Azerom w 1920 roku przez bolszewików - ani faktu, że ok. 95% ludności tego regionu stanowią Ormianie, ani też o krwawych pogromach, jakie Azerowie zgotowali Ormianom pod koniec lat 80-tych.
Uroczystość stała się okazją do wręczenia pamiątkowych medali, wybitych w 100. rocznicę powstania Azerbejdżanu. Widnieją na nich na awresie postacie Ignacego Jana Paderewskiego oraz wybitnego polityka azerskiego, Alimardana Beya Topczubaszowa oraz - na rewersie herby Polski i Azerbejdżanu. Wyróżnieni nimi zostali: prezydent miasta Gniezna - Tomasz Budasz, szef rejonu Gabala - Sabuhi Abdullayev a także towarzyszący mu jeden z przedsiębiorców z rejonu Gabali.
Spotkanie zakończyło się projekcją filmu pt. "Ali i Nino", będącego opowieścią o miłości Azera - muzułmanina i Europejski - chrześcijanki. Delegacja azerska pozostała na sali jedynie na początku projekcji. Wkrótce po wyjściu gości, salę zaczęła też masowo opuszczać młodzież. Film - który jest dość dobrze oceniany przez krytyków i widzów - obejrzało ww sumie ledwie ok. 20 osób. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj