Chociaż 1 czerwca minął już kilka dni temu, to jednak wciąż odbywają się liczne imprezy, które to święto mają w tytule. W sobotę, 9 czerwca na "orliku" przy Szkole Podstawowej nr 12 na gnieźnieńskich Winiarach odbył się "Dzień Dziecka z Koszykówką", zorganizowany przez działaczy i zawodników Miejskiego Klubu Koszykówki.
Dzieci bawiły się z koszykarzami
Pogoda w tym roku sprzyja dzieciom i niemal wszystkie imprezy, które się dla nich odbywają, przebiegają przy pięknej - prawdziwie letniej już - pogodzie. nie inaczej było tej soboty, kiedy wiele gnieźnieńskich dzieci przyszło na "orlika" na gnieźnieńskich Winiarach, by bawić się i ćwiczyć piękny sport, jakim jest koszykówka. Chociaż nasze "Orły" podobne imprezy organizują już od lat, to jednak po raz pierwszy zaleciały z nimi na Winiary.
"Tradycyjnie, jak co roku, organizujemy na zakończenie sezonu taki piknik. Czasem się zdarzało, że odbywał się on jako majówka - w tym roku jednak, ze względu na przedłużający się sezon naszych zespołów, postanowiliśmy zorganizować 'Dzień Dziecka z Koszykówką'. Jest to taka forma podziękowania zawodnikom, trenerom, sponsorom, działaczom, władzom miasta i powiatu za to, że przez cały rok możemy tutaj na terenie miasta Gniezna działać" - mówi Tomasz Konowalski, prezes MKK Gniezno. Pierwsze imprezy miały charakter klubowy - przeznaczone były dla dzieci osób związanych z klubem, natomiast od kilku lat mają one charakter otwarty i zaproszenie kierowane jest do wszystkich mieszkańców miasta.
Pikniki te to także doskonały sposób promocji tej pięknej dyscypliny sportowej, jaką jest koszykówka. Także dzięki tej inicjatywie wielu najmłodszych gnieźnian udało się zachęcić do gry w koszykówkę. W klubie MKK trenuje już ponad 120 dzieci, a w dwóch szkołach są klasy sportowe, które specjalizują się w koszykówce. "W tym roku po raz pierwszy organizujemy ten piknik na 'orliku' na Winiarach. W ten sposób chcieliśmy też zaznaczyć swoją obecność w tej części miasta i mamy nadzieję, że to też przyciągnie w następnym sezonie młodych adeptów koszykówki" - mówi T. Konowalski.
Dużą atrakcją pikniku były pokazy koszykarskie w wykonaniu Piotra "Grabo" Grabowskiego oraz "Pszczelarza". Ten pierwszy to mistrz tzw. "dunków", czyli efektownych wsadów piłki do kosza. Drugi zaś praktykuje freestyle - bardziej sztukę, niż sport, coś pomiędzy koszykówką a żonglerką i break-dancem. Wielu było też chętnych do tego, by po prostu pobawić się pod koszami, próbując pograć, bądź też ćwicząc rzuty. Rozegrano też szereg konkurencji koszykarskich. Nie zabrakło też innego rodzaju atrakcji - była strzelnica, dmuchana zjeżdżalnia, baseny z wodą, malowanie twarzy a nawet... sztuczna krowa, na której można było poćwiczyć dojenie. (maw)
"Tradycyjnie, jak co roku, organizujemy na zakończenie sezonu taki piknik. Czasem się zdarzało, że odbywał się on jako majówka - w tym roku jednak, ze względu na przedłużający się sezon naszych zespołów, postanowiliśmy zorganizować 'Dzień Dziecka z Koszykówką'. Jest to taka forma podziękowania zawodnikom, trenerom, sponsorom, działaczom, władzom miasta i powiatu za to, że przez cały rok możemy tutaj na terenie miasta Gniezna działać" - mówi Tomasz Konowalski, prezes MKK Gniezno. Pierwsze imprezy miały charakter klubowy - przeznaczone były dla dzieci osób związanych z klubem, natomiast od kilku lat mają one charakter otwarty i zaproszenie kierowane jest do wszystkich mieszkańców miasta.
Pikniki te to także doskonały sposób promocji tej pięknej dyscypliny sportowej, jaką jest koszykówka. Także dzięki tej inicjatywie wielu najmłodszych gnieźnian udało się zachęcić do gry w koszykówkę. W klubie MKK trenuje już ponad 120 dzieci, a w dwóch szkołach są klasy sportowe, które specjalizują się w koszykówce. "W tym roku po raz pierwszy organizujemy ten piknik na 'orliku' na Winiarach. W ten sposób chcieliśmy też zaznaczyć swoją obecność w tej części miasta i mamy nadzieję, że to też przyciągnie w następnym sezonie młodych adeptów koszykówki" - mówi T. Konowalski.
Dużą atrakcją pikniku były pokazy koszykarskie w wykonaniu Piotra "Grabo" Grabowskiego oraz "Pszczelarza". Ten pierwszy to mistrz tzw. "dunków", czyli efektownych wsadów piłki do kosza. Drugi zaś praktykuje freestyle - bardziej sztukę, niż sport, coś pomiędzy koszykówką a żonglerką i break-dancem. Wielu było też chętnych do tego, by po prostu pobawić się pod koszami, próbując pograć, bądź też ćwicząc rzuty. Rozegrano też szereg konkurencji koszykarskich. Nie zabrakło też innego rodzaju atrakcji - była strzelnica, dmuchana zjeżdżalnia, baseny z wodą, malowanie twarzy a nawet... sztuczna krowa, na której można było poćwiczyć dojenie. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj