Obchodzimy 100. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Znamy zazwyczaj jego historię i przebieg w ogólnym zarysie. Rzadko jednak znamy wydarzenia i postacie lokalne, związane z Gnieznem i okolicami. Ów lokalny wymiar Powstania Wielkopolskiego przybliżył gnieźnianom prof. Janusz Karwat. W środę, 16 maja, wygłosił on w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej wykład pt. "Powstanie Wielkopolskie na Ziemi Gnieźnieńskiej z perspektywy 100 lat"
Jak Gniezno wróciło do Polski
Prof. Janusz Karwat jest historykiem i regionalistą. Specjalizuje się w historii wojskowości i od wielu lat dokumentuje przebieg Powstania Wielkopolskiego i postacie powstańców. Jest współredaktorem powstającej "Encyklopedii Powstania Wielkopolskiego", której wydanie przewidziane jest jeszcze w tym roku. Wykład, który wygłosił, miał charakter otwarty i zaproszenie skierowane zostało do ogółu mieszkańców Gniezna. Nie cieszył się on jednak zbyt wielkim zainteresowaniem z ich strony. Przyszło natomiast wielu studentów PWSZ, którzy jednak w trakcie wykładu wychodzili, kilkakrotnie zakłócając jego przebieg, gdyż - jak wyjaśniono - zaczynały się ich regularne zajęcia.
Na wstępie wykładu zauważył, że Powstanie Wielkopolskie jest jednym z najważniejszych dla Polski wydarzeń historycznych ubiegłego wieku - a także, że mieszkańcy regionu są dumni z niego i uczestniczących w nim swoich przodków i że podejmowanych jest wiele inicjatyw, by o nim przypominać i uczcić bohaterów w nim uczestniczących. Przybliżył też zdarzenia z lat poprzedzających wybuch Powstania Wielkopolskiego. Zwrócił uwagę na fakt, ze w początkach XX wieku wybuchały strajki szkolne - a kilkanaście lat później właśnie to pokolenie stanęło do powstania. Powstawały też różnego rodzaju organizacje, jak choćby Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", które prowadziły "pod przykrywką" różnych aktywności działalność patriotyczną i przygotowywanie do walki o Polskę.
Przypomniał, że w myśl traktatów Niemcy po zakończeniu I wojny światowej, decyzją zwycięskich państw, miały powrócić do granic sprzed 1914 roku - a więc Wielkopolska miała pozostać pod zaborem pruskim. Podkreślił, że Powstanie Wielkopolskie wybuchło w najlepszym momencie. Gdyby wybuchło wcześniej, Niemcy były jeszcze zbyt silne, a z frontu wschodniego napływały wycofywane stamtąd wojska. Tymczasem pod koniec grudnia 1918 roku były już osłabione. Chociaż przygotowywano się do akcji zbrojnej, to jednak powstanie wybuchło spontanicznie i zaczęło się bardzo szybko rozprzestrzeniać i odnosić największe sukcesy. Wiele uwagi poświęcił przede wszystkim lokalnym bohaterom - nie tylko tym, którzy walczyli, ale też i tym, którzy w różny sposób przyczynili się do wybuchu Powstania Wielkopolskiego i je wspierali. Zauważył także, że zwycięstwo powstania nie było kresem walki - że chociaż Wielkopolska wróciła do Macierzy, to jednak nad odzyskaniem tych terenów wciąż trzeba było pracować - skolonizować je i repolonizować. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj