Senator chce przestawić pomnik!
W 1995 roku Towarzystwo Miłośników Miasta Gniezna wystąpiło z inicjatywą, by millenium śmierci św. Wojciecha uczcić wystawieniem mu pomnika. Jego wykonanie powierzono jednemu z najbardziej znanych polskich rzeźbiarzy, Jerzemu Sobocińskiemu. Po długich dyskusjach postanowiono ulokować go na skwerze koło kościoła garnizonowego, u zbiegu ulic Chrobrego i Łubieńskiego. Pomnik został odsłonięty 2 czerwca 1997 roku, i tego samego dnia także poświęcony przez przybyłego do Gniezna na uroczystości millenijne papieża Jana Pawła II. Ogromna, mierząca ponad 4 metry wysokości, figura św. Wojciecha mocno wpisała się już od tego czasu w miejski krajobraz Gniezna.
Zabierając głos na zakończenie sesji, senator Robert Gaweł stwierdził: "W związku ze świętem miasta należy powiedzieć: przez zasługi św. Wojciecha Gniezno jest naszą pierwszą, historyczną stolicą. Myślę, że czas jest pomyśleć i zacząć dyskusję, czy nie należałoby spod tego przez Prusaków wybudowanego kościoła przenieść św. Wojciecha na Rynek. Pomyślmy przy okazji czy patron - z którego się tak wszyscy chlubimy i do którego jesteśmy tak bardzo przywiązani - nie powinien być w centrum miasta."
W rozmowie z nami Pan Senator powiedział: "Jeśli miasto uważa św. Wojciecha za swego patrona, to jego pomnik powinien stać w centrum miasta. Zasługi tych, którzy go postawili są duże, bo pomnik stoi, ale powinien on stać w centralnym miejscu. Zawsze tak uważałem, ponieważ nawet w pogańskich miastach Europy zachodniej święci stoją w centru miasta. Jeśli pojedzie się i zobaczy miasta, które mają świętych, jako swoich patronów, to święty ten stoi tam w centrum - na rynkach, przy kościołach, katedrach, przy centralnych miejscach. A u nas św. Wojciech stoi przy kościele wybudowanym przez Prusaków. Gdyby przed laty postawiono pomnik św. Wojciecha na Rynku, to nie realizowano by już takich głupich pomysłów, jak znajdująca się tam fontanna."
O odniesienie się do tej idei poprosiliśmy prezydenta miasta, Tomasza Budasza, który powiedział: "Cenię sobie współpracę z panem senatorem Gawłem - jako historykiem i regionalistą, ale też osobą życzliwą miastu i zabiegającą o to, by nasze miasto się rozwijało. Rozumiem intencje Pana Senatora z przeniesieniem pomnika na Rynek. Myślę jednak, że dzisiaj jest to trudne do zrealizowania, chociaż nie jest niemożliwe. Pomnik się pięknie wpisał w ten skwer, który - mam taką nadzieję - będzie w najbliższych latach rewitalizowany i mamy już gotową koncepcję. Przeniesienie go na Rynek pewnie jest ogromnie ważne. Myślę jednak dzisiaj, kiedy chcemy przyciągnąć turystów i wciągnąć ich do środka miasta - czemu służyć ma Trakt Królewski z postaciami królów i królików oraz makiety i aplikacja - warto wykorzystać ten potencjał, pozostawiając go tutaj. Jednak jeśli ktoś kiedyś mnie przekona i będzie zgoda konserwatora zabytków, to pomyślimy o tym."
Mieszkańcy miasta przyzwyczaili się już w ciągu 20 lat do obecności św. Wojciecha w tym miejscu. Bardzo wiele osób przychodzi tam, by odpocząć, posiedzieć i popatrzeć na ruch uliczny, by porozmawiać ze znajomymi. Pomnik współtworzy atmosferę tego miejsca, które bez niego nie byłoby już tym samym i straciłoby wiele uroku. Wydaje się, że jest to najważniejszy argument za tym, by pozostawić go na tym miejscu.
Kolejne pytanie, jakie się rodzi, to: w którym miejscu Rynku miałby stanąć pomnik? Centralny jego punkt zajmuje fontanna, w której powstanie zainwestowano znaczne środki finansowe. Pomnik musiałby więc stanąć na obrzeżach Rynku. Może w miejsce parkingu pomiędzy Rynkiem a kościołem oo. franciszkanów - który zdecydowanie nie jest ozdobą tej przestrzeni - można by utworzyć skwer i miejsce na pomnik. Przeniesienie go na Rynek jest możliwe, ale rodzi się przede wszystkim pytanie o koszty takiej operacji i czy jest sens wydawać publiczne pieniądze na przestawienie pomnika, podczas gdy mogą być one wydane na inne niezbędne lub korzystne dla mieszkańców miasta inwestycje? (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj