Przez całą dobę właściciele i wielu gnieźnian szukało Tosi, zaginionego buldoga francuskiego, który zniknął w poniedziałek wieczorem sprzed sklepu „Biedronka” przy ul. Roosevelta. Suczka odnalazła się we wtorkowy wieczór. Wciąż jednak uzasadniona jest teza, iż dokonano kradzieży.
Tosia się znalazła!
Jak się dowiedzieliśmy, wczoraj wieczorem właściciel otrzymał SMSa z zapytaniem o wysokość nagrody dla znalazcy. Wkrótce potem zadzwoniono z informacją, że znaleziono Tosię. Dopiero po dłuższym czasie zadzwoniono ponownie, by umówić spotkanie, podczas którego pies wróci do właścicieli i zostanie przekazana nagroda dla znalazcy. Mężczyzna, który ją przekazał właścicielom, stwierdził, że pies biegał po osiedlu na Winiarach, ciągnąć za sobą smycz. W dalszym ciągu jednak zdaje się pewne, że pies został spod sklepu zabrany przez nieznaną osobę. Wskazuje na to m.in. brak otarć i zabrudzeń na obudowie smyczy, które musiałyby się pojawić, jeśli pies sam by zawędrował, ciągnąc ją, aż na Winiary. Dla właścicieli jednak jest najważniejsze, że Tosia wróciła do domu.
Pewne wydaje się, że Tosia już nigdy nie będzie czekała pod sklepem na swych opiekunów. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj