Jeszcze nie tak dawno, wyjaśnialiśmy czym tak naprawdę charakteryzuje się pojęcie otyłości, kiedy należy się nią martwić i co robić, aby jej unikać. Jednak często to, co wydaje nam się takie proste, wcale takie nie jest i przysparza nie tylko dorosłym, ale również i tym najmłodszym, dzieciom, wiele nieprzyjemnych problemów. "Przelewanie" się tłuszczyku, niemieszczenie się w spodenki czy t-shirty, to tylko zalążki tego, co tak naprawdę niesie za sobą pojęcie otyłości.
Chrońmy dzieci przed otyłością!
Właśnie te przepyszne słodkości - mleczna czekolada, batoniki przekładane kremem, napoje słodzące, a także uwielbiane przez większość dzieci, dostępne praktycznie na półkach każdego sklepu - chipsy, a może solone lub o smaku zielonej cebulki, z pewnością kuszą je na każdym kroku, w każdym małym sklepiku czy markecie. Zachęcające kolorowe obrazki, słodycze z dodatkiem niezliczonych niespodzianek tylko czyhają na swoich małych obżartuchów, którzy niczego nieświadomi wyciągają swoje krótkie rączki i biorą je wielkimi garściami głośno krzycząc "Mamo, mamo, a kupisz mi to?". Zaczyna się niewinnie, spokojnie się rozwija, ale w swych dalszych skutkach bywa tragiczne.
Do gnieźnieńskiego Centrum Dietetycznego NaturHouse bardzo często przybywają dzieci, które już od tych najmłodszych lat borykają się z problemami otyłości. W dobie dzisiejszych czasów, kiedy to praktycznie wszystko jest dostępne na wyciągnięcie jednej ręki, a na półkach sklepowych mamy do wyboru szeroką gamę poszczególnych niezdrowych produktów, a tuż za rogiem została wybudowana restauracja fast-food, niestety, ale można zacząć mówić o szerzącej się epidemii otyłości wśród osób młodych do 18 roku życia. Jak zaznacza Karolina Pawełczak, dietetyk z Centrum Dietetycznego NaturHouse, rzeczywiście, najczęstszymi błędami doprowadzającymi do pojawienia się u dzieci otyłości są złe nawyki żywieniowe. - Rodzice często nie mają czasu na gotowanie obiadów dla swoich dzieci, wskutek czego często zapraszają je na gotowe dania, np. w restauracjach fast-food. Zapewne dużym minusem jest fakt, że już od tych najmłodszych lat dzieci poznają smak cukru, wskutek czego w następstwie nie mają ochoty na te standardowo przygotowywane posiłki - tłumaczy K. Pawełczak. Dla dziecka każdy kęs słodkiej czekolady czy sięgnięcie po soczyście wyglądającego hamburgera to sygnał, że jest to smaczne i w ten sposób niejako kreowane są jego nawyki żywieniowe, które są często silnie uzależniające. Należy także podkreślić, że na otyłość nie tylko składają się spożywane przez dzieci posiłki, ale również ich brak aktywności fizycznej. - Dzieci powinny się szczególnie dużo ruszać. W dobie dzisiejszych czasów przepełnionych rozwojem technologicznym, chęcią grania w gry komputerowe czy też komunikowania się ze swoimi rówieśnikami poprzez media społecznościowe, młode osoby szczególnie narażone są na rozwój otyłości - mówi dietetyczka. Niestety, na co dzień można zwrócić uwagę na fakt, że na boiskach coraz mniej chłopców gra w piłkę nożną i coraz mniej dziewczynek skacze przez gumę przyczepioną do szkolnego płotu. W dzieciach zanika chęć spędzania swojego wolnego czasu na świeżym powietrzu, w towarzystwie słońca i śpiewu latających ptaków. To smutne, że teraz najmłodsi grają w koszykówkę wirtualną przy pomocy tabletu czy też ograniczają swoje codzienne spacery z punktu A do punktu B - z domu do szkoły, o ile jeszcze rodzice go nie podwiozą.
Co zrobić, kiedy już dostrzeże się otyłość u swojego dziecka? - Przede wszystkim rodzic powinien najpierw porozmawiać z dietetykiem, znaleźć wspólnie jakiś sposób, aby dotrzeć do swojego dziecka, a następnie pozostaje nam już bezpośrednia rozmowa z dzieckiem. Nie stosujemy żadnej diety redukcyjnej, ale stopniowo docieramy do dziecka, zmieniając jego dotychczasowe nawyki żywieniowe - podkreśla Karolina Pawełczak, po czym dodaje: - Otyłość u młodych osób jest niebezpieczna z tego względu, że do powstawania nowych komórek tłuszczowych dochodzi właśnie w tym okresie dziecięcym, w wyniku czego, w okresie dorosłości skutkuje to większymi predyspozycjami do występowania otyłości. Co więcej, jeśli występuje u dzieci otyłość, ma to swój ścisły wpływ na ich dalsze zdrowie - szybciej się męczą, dochodzi do występowania alergii czy też astmy.
Po więcej informacji można przybyć do NaturHouse przy ulicy Chrobrego 34 w Gnieźnie.
Tekst: EJ / fot. pixabay.com
Tekst: EJ / fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj