Gnieźnieński Hufiec ZHP wzbogacił się o wyjątkową pamiątkę związaną z historią gnieźnieńskiego harcerstwa. Jest nią przedwojenna Kronika I Drużyny Harcerek im. Królowej Jadwigi w Gnieźnie. Przez ponad 70 lat znajdowała się ona w prywatnych rękach.
Okno na przeszłość
Kronika przez wiele lat pozostawała w rękach Heleny Góralczyk (z domu Pokojskiej), byłej członkini Drużyny, zmarłej w 1982 roku. Przez kolejne 10 lat przechowywana była przez jej syna. Następnie zaś znalazła się w rękach Jerzego Woźniaka, wywodzącego się „po kądzieli” z rodu Pokojskich, i pozostała w nich niemal ćwierć wieku jako cenna pamiątka rodzinna. Zdecydował się jednak z nią rozstać, bo przecież to harcerska pamiątka i powinna być w harcerskich rękach. Kronika przekazana została w dniu wczorajszym w siedzibie gnieźnieńskiego Hufca ZHP na ręce komendantki, druhny phm. Anny Dziurleji, oraz jej zastępcy, druha hm. Ryszarda Polaszewskiego.
- Odrobina historii
I Drużyna Harcerek im. Królowej Jadwigi powołana została w maju 1917 r. a jej drużynową została druhna Waleria Grodzka. Drużynę tworzyło 26 druhen podzielonych na pięć zastępów. Początkowo przyjęły one nazwę „Wandy – Jadwigi”, lecz już w sierpniu tego samego roku jedyną patronką uczyniono Królową Jadwigę. Trzeba pamiętać, że był to schyłkowy okres zaborów i być może uznano taką nazwę za bezpieczniejszą dla skautek, rezygnując z legendarnej "Wandy, która nie chciała Niemca”. Możliwe też, że wolano ostatecznie jako wzorzec stawiać sobie postać historyczną, nie odnosząc się do legend. Od tego momentu na kartach naszej lokalnej historii pojawia się I Żeńska Drużyna Skautowa im. Królowej Jadwigi. Dziewczęta nie nosiły mundurów, gdyż nie pozwalała na to ówczesna sytuacja. Nie było też mowy o formalnej działalności skautowskiej. Drużyna była zarejestrowana jako... "klub sportowo – wycieczkowy”. Przez Niemców bywały zaś nazywane potocznie "związkiem chusteczkowym”, gdyż podczas drużynowych działań nosiły na głowach kolorowe chusty.
3 marca 1918 roku odbyło się pierwsze przyrzeczenie gnieźnieńskich skautek, połączone z poświęceniem i przekazaniem dziewczętom sztandaru. Stało się tak pomimo, że już pod koniec 1917 roku skauting polski został rozwiązany przez władze pruskie, które uznały go za ruch, którego działalność jest wymierzona przeciw państwu pruskiemu. Odtąd za przynależność do drużyny, noszenie symboli skautowskich, elementów umundurowania czy sztandarów groziła kara grzywny lub więzienia. Rozporządzenie to ogłoszono podczas Zlotu Skautów Wielkopolskich w Wierzenicy w czerwcu 1918 r. Był to jednak zmierzch Prus. Skauci rozpoczęli wkrótce ćwiczenia wojskowe, a skautki szkoliły się na sanitariuszki. Wzięli oni czynny udział w Powstaniu Wielkopolskim – tym samym walnie przyczynili się do odzyskania niepodległości.
3 marca 1918 roku odbyło się pierwsze przyrzeczenie gnieźnieńskich skautek, połączone z poświęceniem i przekazaniem dziewczętom sztandaru. Stało się tak pomimo, że już pod koniec 1917 roku skauting polski został rozwiązany przez władze pruskie, które uznały go za ruch, którego działalność jest wymierzona przeciw państwu pruskiemu. Odtąd za przynależność do drużyny, noszenie symboli skautowskich, elementów umundurowania czy sztandarów groziła kara grzywny lub więzienia. Rozporządzenie to ogłoszono podczas Zlotu Skautów Wielkopolskich w Wierzenicy w czerwcu 1918 r. Był to jednak zmierzch Prus. Skauci rozpoczęli wkrótce ćwiczenia wojskowe, a skautki szkoliły się na sanitariuszki. Wzięli oni czynny udział w Powstaniu Wielkopolskim – tym samym walnie przyczynili się do odzyskania niepodległości.
- Zapis harcerskich smutków i radości
Przekazana właśnie Hufcowi kronika prowadzona była począwszy od 1 sierpnia 1926 roku. Był to czas poważnego kryzysu żeńskiego skautingu w Gnieźnie, który nie był należycie wspierany i zarządzany. Kryzys ten był tak głęboki, że w roku 1927 I Drużyna Harcerek im. Królowej Jadwigi skurczyła się do zaledwie jednego zastępu (podczas, gdy dwie inne zupełnie przestały istnieć), a odrodziła się w roku 1929. W księdze znajdujemy opisy obozów, wycieczek, codziennego harcerskiego życia. Znajdujemy w niej harcerskie radości i smutki – a nawet przykłady twórczości i skautowskiego humoru. Z ok. 200 kart – oprawnych w płócienną, przepięknie haftowaną okładkę – przebija prawdziwa pasja życia, ogromne wzajemne przywiązanie druhen oraz głęboki patriotyzm. Opisy wzbogacone są dziesiątkami unikalnych zdjęć, które same w sobie mają ogromną wartość historyczną. Wśród nich wyróżniają się szczególnie zdjęcia z pogrzebu marszałka Józefa Piłsudskiego, w którym również uczestniczyła delegacja naszych harcerek.
Kronika doprowadzona była do roku 1939. Ostatniego wpisu dokonała już po wojnie druhna Julia Jaks, a jego ostatni akapit jest szczególnie przejmujący: „Z początkiem września 1939 r. poszłam z druhną Pokojską zlikwidować izbę harcerską: 2 sztandary I drużyny, obraz patronki drużyny, bibliotekę, kronikę i akta drużyny poleciłam opiece druhny Pokojskiej, która przechowała je z narażeniem życia we własnym mieszkaniu przez cały czas okupacji.” Do naszych czasów dotrwał sztandar z 1932 roku – starszy prawdopodobnie uległ zbyt znacznemu zniszczeniu, kronika a także – jak się okazało prawdopodobnie także obraz patronki, który jest w posiadaniu harcerzy, którego pochodzenie nie było druhom znane, a jest znaczne prawdopodobieństwo, że może być właśnie tym przedwojennym wizerunkiem. Tym samym, dzięki kronice, także i ten obraz nabiera obecnie nowego znaczenia.
Kronika doprowadzona była do roku 1939. Ostatniego wpisu dokonała już po wojnie druhna Julia Jaks, a jego ostatni akapit jest szczególnie przejmujący: „Z początkiem września 1939 r. poszłam z druhną Pokojską zlikwidować izbę harcerską: 2 sztandary I drużyny, obraz patronki drużyny, bibliotekę, kronikę i akta drużyny poleciłam opiece druhny Pokojskiej, która przechowała je z narażeniem życia we własnym mieszkaniu przez cały czas okupacji.” Do naszych czasów dotrwał sztandar z 1932 roku – starszy prawdopodobnie uległ zbyt znacznemu zniszczeniu, kronika a także – jak się okazało prawdopodobnie także obraz patronki, który jest w posiadaniu harcerzy, którego pochodzenie nie było druhom znane, a jest znaczne prawdopodobieństwo, że może być właśnie tym przedwojennym wizerunkiem. Tym samym, dzięki kronice, także i ten obraz nabiera obecnie nowego znaczenia.
- Skarb
Jak doszło do tego, że po tak wielu latach kronika wróciła w harcerskie dłonie? "W lipcu ubiegłego roku na Facebooku natrafiłem na profil "Hufiec Gniezno - na tropach historii" – wyjaśnia J. Woźniak. "Była tam krótka informacja o I drużynie żeńskiej im. Królowej Jadwigi, oraz zdjęcie pocztu sztandarowego tej drużyny ze sztandarem uratowanym przed zawieruchą wojenną i komunistyczną bezpieką przez dh Helenę. Wtedy stwierdziłem, że Kronika nie może być moją własnością, że jest własnością harcerzy i próbowałem nawiązać kontakt z administratorem profilu. Jednak ze względu na okres wakacyjny nie powiodło się to wówczas i sprawa się odwlekła o kilka miesięcy. Kontakt nawiązaliśmy dopiero w ubiegłym tygodniu, co zaowocowało przekazaniem kroniki.”
"Kronika ta jest dla nas bardzo cennym nabytkiem, gdyż mamy bardzo mało kronik z tamtego okresu i nie mamy także innych archiwaliów" – mówi dh. Polaszewski, z wykształcenia historyk. – "Są one tak nieliczne, ponieważ wiele z nich zginęło podczas II wojny światowej. Wówczas to część została ukryta a część zniszczona, by nie wpadły w ręce Niemców i by nie mogli oni na ich podstawie tworzyć sobie list osób, które mogły być następnie schwytane i prześladowane. Drugim takim momentem był początek lat 50-tych. W 1949 roku zawieszono działalność Hufca ZHP w Gnieźnie, w rok później zlikwidowano wszystkie drużyny i Urząd Bezpieczeństwa zajął wszystkie materiały harcerskie – w tym również kroniki oraz dokumentację. Wiele z tych materiałów została po prostu spalona. To wszystko, co zostało przechowane przez ludzi w domach, to często jedyny ślad działalności przedwojennej i tuż powojennej. Najwięcej pamiątek zachowało się po drużynach męskich, natomiast o drużynach żeńskich wiemy bardzo niewiele, gdyż niewiele mamy materiałów źródłowych na ich temat. (...) Teraz będziemy mieli znacznie więcej informacji. Tak więc to nam po prostu uchyla ‘okno na przeszłość’ tak naprawdę. Zapewne znajdują się tam cenne dla nas informacje dotyczące zarówno tych wydarzeń znaczących, ale też tych drobnych. Te większe wydarzenia generalnie mamy opisane, gdyż dotyczyły obydwóch hufców gnieźnieńskich: męskiego i żeńskiego. (...). Natomiast drobne wydarzenia z życia harcerek są nam nieznane i teraz będziemy mogli je poznać dzięki tej kronice. Jest to też dla nas możliwość zobaczenia zdjęć dotąd nam nieznanych i być może odnalezienia na nich osób, których podobizn dotąd nie posiadaliśmy.”
Druhna Dziurleja szybko zaczęła wertować kronikę i wczytywać się w jej stronice. "Trzymać w dłoniach kronikę I Drużyny Harcerek im. Królowej Jadwigi to ogromne przeżycie, to cofnięcie się w czasie prawie o sto lat! - mówi. "Czytać wpisy sprzed prawie 100 lat, poznawać tradycje drużyny, jej historię i historię harcerek z drużyny, to coś, co trudno opisać słowami. Będąc drużynową 16 Drużyny Harcerek im. Królowej Jadwigi (w latach 1993-2000) kontynuującej tradycje I Drużyny Harcerek, nie przypuszczałam, że kiedyś będę oglądać taki skarb. Żywię nadzieję, że to znalezisko zapoczątkuje pomyślną serię nowych historycznych odkryć i wiele pamiątek harcerskich, jeszcze ukrytych w szafach, na strychach, będziemy mogli wkrótce zobaczyć.” (maw)
"Rys historyczny przygotowano na podstawie Kalendarium umieszczonego na stronie Hufca ZHP w Gnieźnie"
Druhna Dziurleja szybko zaczęła wertować kronikę i wczytywać się w jej stronice. "Trzymać w dłoniach kronikę I Drużyny Harcerek im. Królowej Jadwigi to ogromne przeżycie, to cofnięcie się w czasie prawie o sto lat! - mówi. "Czytać wpisy sprzed prawie 100 lat, poznawać tradycje drużyny, jej historię i historię harcerek z drużyny, to coś, co trudno opisać słowami. Będąc drużynową 16 Drużyny Harcerek im. Królowej Jadwigi (w latach 1993-2000) kontynuującej tradycje I Drużyny Harcerek, nie przypuszczałam, że kiedyś będę oglądać taki skarb. Żywię nadzieję, że to znalezisko zapoczątkuje pomyślną serię nowych historycznych odkryć i wiele pamiątek harcerskich, jeszcze ukrytych w szafach, na strychach, będziemy mogli wkrótce zobaczyć.” (maw)
"Rys historyczny przygotowano na podstawie Kalendarium umieszczonego na stronie Hufca ZHP w Gnieźnie"
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj