Metropolia Gnieźnieńska Kościoła katolickiego obchodzi 100-lecie święceń bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika. Był on rektorem gnieźnieńskiego seminarium, wychowawcą młodzieży, a potem biskupem włocławskim. Jego życie zakończyło się męczeńską śmiercią w obozie koncentracyjnym w Dachau, gdzie Niemcy zamęczyli wielu księży i zakonników.
Michał Kozal, biskup - bohater
Michał Kozal urodził się 25 września 1953 roku we wsi Nowy Folwark pod Krotoszynem, w wielodzietnej rodzinie rolniczej. Rodzice, Jan i Marianna, wychowali swe dziecko w duchu głębokiej religijności i patriotyzmu. Gdy w 1905 roku rozpoczął naukę w gimnazjum, przystąpił także do tajnego związku im. Tomasza Zana, w którym został prezesem. Celem tego stowarzyszenia było krzewienie wśród uczniów polskich ojczystego języka i polskiej kultury. Młody Michał Kozal brał czynny udział w strajku szkolnym przeciw germanizacji, który wybuchł w wielkopolskich szkołach w 1905 roku. Po maturze, którą zdał w 1914 roku, w nagrodę za doskonałe wyniki w nauce władze pruskie zaoferowały mu stypendium, które pozwoliłoby mu studiować na wybranym kierunku. On jednak odmówił i wstąpił do seminarium duchownego w Poznaniu, a następnie kontynuował naukę - przez ostatni rok formacji kapłańskiej - w seminarium gnieźnieńskim. W Gnieźnie też przyjął 23 lutego 1918 roku święcenia kapłańskie z rąk Wilhelma Kloske, biskupa pomocniczego gnieźnieńskiego.
Ks. Kozal po święceniach pragnął podjąć dodatkowe studia specjalistyczne. Uniemożliwiła to jednak śmierć ojca i konieczność podjęcia opieki nad matką i siostrą. Na początku swej posługi kapłańskiej został posłany do Bydgoszczy, gdzie był wikariuszem i katechetą. Następnie pełnił tą samą posługę w Kościelcu Kujawskim i Pobiedziskach. W 1920 roku został natomiast administratorem parafii w Krostkowie koło Białośliwia. Dał się poznać nie tylko jako gorliwy kapłan, ale także jako społecznik i wychowawca młodzieży. Działał w Towarzystwie Robotników oraz Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży Męskiej, a także współpracował z Czerwonym Krzyżem. W 1923 roku został katechetą i pedagogiem w Miejskim Katolickim Żeńskim Gimnazjum Humanistycznym w Bydgoszczy. Przez wszystkie lata posługi w parafiach zyskał sobie opinię znakomitego duszpasterza – cechującego się dobrocią, wyrozumiałością, uczynnością i miłosierdziem.
W 1927 roku, w uznaniu za swe przymioty kapłańskie i umysłowe, powołany został przez arcybiskupa gnieźnieńskiego, kard. Augusta Hlonda, na ojca duchownego kleryków gnieźnieńskiego seminarium. Był to doskonały wybór, gdyż okazał się on dla alumnów znakomitym przewodnikiem w wierze, zyskał sobie ich ogromny szacunek oraz opinię świętego męża, gorliwego wyznawcy i człowieka „na kolanach”, miłującego modlitwę. Wykładał też teologię fundamentalną i liturgikę. W 1929 roku, w wieku zaledwie 36 lat został mianowany rektorem seminarium, którą to służbę pełnił przez kolejnych 10 lat.
Gdy diecezja włocławska potrzebowała nowego biskupa pomocniczego, wysunięto kandydaturę ks. Kozala. Wówczas to abp. Filippo Cortesi, nuncjusz apostolski w Polsce, napisał do Stolicy Apostolskiej w Rzymie: „(…) ks. Kozal jest doskonałym kandydatem na objęcie rządów diecezji (…) Dziesięć lat pełnienia delikatnej posługi rektora pozwoliły lepiej poznać jego zalety jako kapłana pobożnego, o dużej wiedzy, gorliwego, który nie zaniedbuje żadnego ze swoich obowiązków (…)”. A prymas Polski kard. August Hlond opiniował: „Okazuje zamiłowanie do życia duszpasterskiego. Wiele razy prosił mnie, by mu powierzyć parafię. Głosi bardzo głębokie homilie, z elegancją, zawsze dobrze przygotowany. Gdy chodzi o doktrynę, jest jak nikt inny głęboki. Okazuje żywy i głęboki szacunek dla Kościoła i Stolicy Apostolskiej (…) Ogólnie można powiedzieć, że ks. Kozal (…) jest jednym z najbardziej godnych kapłanów archidiecezji gnieźnieńskiej, wyróżniając się duchem kościelnym, systematyczną i solidną pracą, budującą głęboką pobożnością, zdrową i stroniącą od pozorowania”. Sakrę biskupią przyjął w katedrze włocławskiej ledwie kilkanaście dni przed wybuchem II wojny światowej, 13 sierpnia 1939 roku.
Jego posługa biskupia była bardzo krótka. Ledwie zaczął się do niej przygotowywać. Raz jeden przewodniczył jako biskup uroczystości bierzmowania i nawet nie zdążył opracować sobie herbu. Natomiast w pierwszych dniach wojny nie uległ pokusie ewakuacji i ukrycia, lecz ofiarnie służył ludziom, udzielając im pomocy nie tylko duchowej, ale także sanitarnej. Wielu osobom zapewnił względne bezpieczeństwo, ocalając przed wywózką do Niemiec. Bohatersko przeciwstawił się także, jako zastępca nieobecnego ordynariusza, Niemcom, którzy żądali, by on sam i diecezjalni księża odprawiali msze tylko w języku niemieckim. Z powodu swej niezłomnej postawy, został 7 listopada 1939 roku aresztowany przez Gestapo. Tego dnia zostali aresztowani także wszyscy włocławscy księża i alumni tamtejszego seminarium.
Biskupa Kozala zamknięto w więziennej izolatce, gdzie jego jedyną „wygodą” była betonowa podłoga. Dwa miesiące później, w nieludzkich warunkach, przewieziono go do Lądu nad Wartą. Przebywał tam do kwietnia 1941 roku. W tym czasie Stolica Apostolska czyniła starania, by przyjął on obywatelstwo niemieckie i objął biskupstwo w Lublinie. Bp Kozal konsekwentnie jednak odmawiał zdradzenia Ojczyzny i kolaboracji z wrogiem. Z Lądu przewieziony został do Inowrocławia, gdzie był brutalnie przesłuchiwany. 25 kwietnia natomiast znalazł się w obozie koncentracyjnym w Dachau, w bloku 28, który był wydzielony dla duchowieństwa. Tam został zamordowany 26 stycznia 1943 roku przez zastrzyk z fenolu. Jego ciało spalono a prochy rozsypano na terenie obozu. W 1987 roku został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj