W ostatnich dniach dokuczyły nam nie tylko mrozy, lecz także codzienne awarie sieci wodociągowej. Problemy na Winiarach, Tysiącleciu, w śródmieściu i na ul. Poznańskiej. Awarie te nie tylko pozbawiły gnieźnian dostępu do wody, niekiedy na wiele godzin, lecz także spowodowały poważne utrudnienia w ruchu drogowym. W dniu 7 marca przedstawiciele władz miejskich i zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji spotkali się z mediami, by wyjaśnić przyczyny fali awarii.
Rurmageddon
Spotkanie odbyło się na ul. Warszawskiej, gdzie tego dnia doszło do kolejnej, usuniętej już awarii, która spowodowała konieczność zamknięcia dla ruchu odcinka tej ulicy pomiędzy ul. Rzeźnicką a ul. Moniuszki. W tym czasie też weszły w ostatnią fazę prace naprawcze przy ul. Poznańskiej. Awaria, do której doszło tam dzień wcześniej dała się we znaki nie tylko gnieźnianom, lecz także przejezdnym. Do uszkodzenia doszło na skrzyżowaniu z ul. Łaskiego, co nie tylko utrudniło wyjazd na obwodnicę od strony centrum miasta, lecz także zwężenie na ul. Poznańskiej, przez co kierowcy sporo czasu musieli spędzić stojąc w korkach. I dla pracowników PWiK, i dla gnieźnian, był to niemal „armageddon” – tym bardziej, że mieliśmy do czynienia z bardzo skomplikowanymi lub trudnymi do znalezienia uszkodzeniami.
„Pękanie rur jest spowodowane przemarzaniem gruntu. Mieliśmy do czynienia z przemarznięciem gruntu do głębokości 70 cm i więcej. To powoduje naprężenia i tam, gdzie są słabsze miejsca, rury pękają. Te rury pochodzą z lat 70-tych i 80-tych, więc mają już swoje lata” – mówi Romuald Cimoch, zastępca prezesa PWiK. Jak podkreślił obecny w miejscu awarii zastępca prezydenta miasta, Jarosław Grobelny, problemem jest wykonanie tej instalacji z materiałów kiepskiej jakości, czego skutki odczuwamy dzisiaj. Najgorsza sytuacja jest w centrum miasta, gdzie występuje dużo rur żeliwnych.
„Tam, gdzie zdecydowano się przeprowadzić remont dróg i wymianę nawierzchni, a są tam słabe rury, wymieniamy je na nowe. Niestety, nie możemy przekopać całego miasta i wymienić na nowe. Nie jest to możliwe z przyczyn ekonomicznych i nie ma takiej potrzeby” – mówi R. Cimoch. W najbliższym czasie prace takie zostaną wykonana np. na ul. Rzeźnickiej.
Przedstawiciele władz miasta i spółki wyrazili ubolewanie z powodu zaistniałych komplikacji i proszą mieszkańców o wyrozumiałość. Wyrazili też nadzieję, że awarie nie będą zdarzały się tak często, jak w ostatnich dniach. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj