Chorym, przebywającym na leczeniu w szpitalu, rodzina i przyjaciele zazwyczaj przynoszą coś, co może im sprawić przyjemność – ulubione artykuły spożywcze, słodycze, napoje, itp. Czasem przynoszą i to, czego przynosić nie powinni – np. alkohol. W minioną środę jednego z chorych przebywających w gnieźnieńskim szpitalu odwiedził jego kuzyn z Poznania. Gość aktualnie przebywa w policyjnym areszcie i grożą mu trzy lata więzienia.
Troskliwy kuzyn trafił za kratki
34-latek przywiózł dla swego krewniaka paczkę czipsów. Może się zdawać, że to nic szczególnego – jednak czujny personel szpitala zauważył, że w paczce znajduje się niewielkie zawiniątko z nieznaną białą substancją. Podejrzewając, że są to narkotyki, powiadomili o tym fakcie policję, której funkcjonariusze po przyjeździe zabezpieczyli torebkę i zatrzymali dostawcę. Przeprowadzone badania wykazały, że proszek w torebce to amfetamina o wadze 5,99g. Taka ilość to około… 60 działek narkotyku. Nie wiadomo, czy pacjent zamówił towar u krewniaka, czy też kuzyn był bardzo hojny, gdyż taka ilość amfetaminy może kosztować nawet 240 zł (wg. danych z Internetu za rok 2016). Zatrzymanego poddano dokładnemu przeszukaniu, lecz nie znaleziono przy nim więcej środków odurzających. Przedstawiono mu już zarzuty posiadania narkotyków, za co może on spędzić w więzieniu nawet 3 lata.
Troska o potrzeby chorego jest niewątpliwie cnotą. Taka „troska” jest jednak głupotą. Może też kosztować znacznie więcej, niż „tylko” kilkaset złotych. Amfetamina jest „twardym” narkotykiem, silnie uzależniającym i powodującym znaczne szkody. A prawo jest bardzo surowe wobec osób posiadających tego rodzaju środki. (maw)
Fot. Pixabay & KPP Policji w Gnieźnie
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj