Biskupi, duchowieństwo oraz klerycy trzech diecezji - gnieźnieńskiej, bydgoskiej oraz włocławskiej - zgromadzili się w sobotę w Gnieźnie, by uczcić pamięć bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika, w 100-lecie jego święceń kapłańskich. Około 500 gości wypełniło wpierw aulę seminarium, a później katedrę.
Bp Kozal – człowiek wolny nawet w niewoli
„Gromadzi nas tu Michał Kozal, który zrozumiał sens błogosławieństw, człowiek wolny – nawet wówczas, gdy więziony, człowiek wierzący i powołany, kapłan, biskup, męczennik...” - powiedział, witając gości, rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego, ks. Przemysław Kwiatkowski. - „Jego świadectwo przypomina nam, że Królestwo Boże jest dla tych, którzy pokładają nadzieję jedynie w Bogu i choćby świat brał ich za nieszczęśliwych, to właśnie oni są błogosławieni.”
Biskup Michał Kozal – ceniony i kochany przez wiernych kapłan, ojciec duchowny wielu innych kapłanów i gorliwy patriota – był człowiekiem, którego osoba łączy wiele diecezji: gnieźnieńską, bydgoską i włocławską. Biskupi, duchowieństwo i klerycy z tych trzech diecezji, razem tworzących Metropolię Gnieźnieńską, zgromadzili się więc, by wspólnie uczcić biskupa i męczennika - bohatera walki o Polskę, który jednak nie miał w ręce broni, lecz krzyż i słowa otuchy - który oddał życie za wiarę i wierność Polsce. Tak się składa, że przyjął on święcenia w tym samym roku, w którym Polska odzyskała niepodległość. Rocznica ta doskonale się więc wpisuje w cały rok patriotycznych obchodów, podczas których wspominamy przecież nie tylko tych, którzy wywalczyli wolność w 1918 roku, lecz szerzej też i wszystkich, którzy ofiarnie o nasz kraj walczyli i których serca „biły po polsku”. A tak właśnie było serce Michała Kozala, który nie dał się złamać okupantom i nie uległ pokusie ratowania własnego życia, której ceną miało być zaparcie się polskości.
Pośród zgromadzonych na uroczystości byli: abp Wojciech Polak – Prymas Polski, bp Krzysztof Wętkowski, abp senior Józef Kowalczyk, bp senior Bogdan Wojtuś, bp. Wiesław Mering – ordynariusz diecezji włocławskiej oraz bp Jan Tyrawa – ordynariusz diecezji bydgoskiej. W uroczystości, ze względu na zły stan zdrowia, nie mógł uczestniczyć natomiast abp senior Henryk Muszyński, dla którego bp Michał Kozal jest postacią szczególną i wzorem kapłańskiej i biskupiej posługi.
Pierwsza część uroczystości miała formę krótkiej sesji. O świadectwie kapłańskiego życia bp. Kozala , jak możemy je odczytać dzisiaj, w kontekście dzisiejszych czasów mówił ks. Zenon Klawikowski – salezjanin z Lądu nad Wartą, gdzie w klasztorze jakiś czas był więziony bp Kozal. Poświęcił on wiele uwagi męczeństwu – czym ono jest i jaki ma wymiar. Podkreślił, że męczeństwo nie jest wyrazem siły człowieka, lecz zakorzenienia człowieka w wierze i Bogu. „Męczennik jest narzędziem w ręku Ducha Świętego, który przez męczennika – świadka wzbudza w Kościele moc zbawczej męki Zbawiciela i ofiaruje owoce Jego zmartwychwstania” - powiedział. - „Męczennicy stanowią grono tych, którzy w sposób najbardziej radykalny i wzniosły podjęli za Chrystusem kult w duchu i prawdzie. Męczennik to człowiek żyjący w duchu Jezusa Chrystusa. Św. Łukasz, mówiąc o męczeństwie Szczepana, ukazuje go jako tego, który jest pełen Ducha Świętego i w Duchu Świętym składa świadectwo swego życia, świadectwo wiary. Męczeństwo w chrześcijaństwie nie jest jedynie ostatnim, bohaterskim, oderwanym od całej egzystencji człowieka wierzącego aktem jego ziemskiego życia, ale jest owocem i zwieńczeniem – często wieloletniego – kroczenia w Duchu.”
„Biskup Kozal to świadek mocy płynącej z Ducha Świętego” - podkreślił ks. Klawikowski. Duchową drogę biskupa – męczennika ukazali potem klerycy gnieźnieńskiego seminarium w poruszającym przedstawieniu teatralnym pt. „Biskup w cierniowej mitrze”. Postawy życiowe i nauki Michała Kozala oddano poprzez znakomity scenariusz. Zilustrowano zaś bardzo starannie, w sposób aktorski, z wykorzystaniem rekwizytów i kostiumów – m. in. szat pontyfikalnych, czy hitlerowskich mundurów, czym wzbudzono autentyczny podziw zgromadzonych. Po spektaklu zaprezentowano nowe wydanie zbioru pism bł. Michała Kozala, które zaprezentował bp Wiesław Mering.
W samo południe natomiast w gnieźnieńskiej katedrze rozpoczęła się uroczysta msza św., koncelebrowana przez setki kapłanów pod przewodnictwem Prymasa Polski. „Stajemy u relikwii i grobu św. Wojciecha, aby podziękować miłosiernemu Bogu za dar kapłaństwa bł. Michała Kozala. To właśnie tutaj prawie dokładnie 100 lat temu, 23 lutego 1918 roku, przyjął on święcenia prezbiteratu” - powiedział na wstępie abp Polak. Polecił też wstawiennictwu męczennika duchowieństwo i przygotowujących się do kapłaństwa całej Metropolii Gnieźnieńskiej, by upraszał on u Boga potrzebne łaski. Homilię podczas nabożeństwa wygłosił natomiast bp Tyrawa, który mówiąc o męczenniku i innych świętych, podkreślił, że są oni „mocą życia i krzykiem sumienia”. „Błogosławiony bp Michał Kozal jest świadkiem takiego sumienia odróżniającego dobro i zło w sobie. Dla niego sumienie to ów byt, o który upomina się w swojej encyklice papież Jan Paweł II. Ten krzyk bierze się w sumieniu z mocy Ducha Świętego” – powiedział hierarcha.
Biskup Michał Kozal to postać bez wątpienia wyjątkowa. Może być przykładem także i w naszych czasach – nie tylko dla kapłanów, nie tylko dla wiernych, lecz także dla każdego Polaka, bez względu na wyznanie, wiarę lub brak wiary. Może być przykładem wierności Bogu i Ojczyźnie, pielęgnacji wiary i patriotyzmu we własnym sercu, gotowości do najwyższej ofiary, jaką może złożyć człowiek, w imię wyższych wartości. Był wielkim kapłanem i wielkim Polakiem – kimś, o kim warto pamiętać. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj