Rzeźbiarze Ziemi Gnieźnieńskiej
Książka w pełni ilustruje sylwetki, a także dorobek dwudziestu artystów działających na terenach ziemi gnieźnieńskiej z okresu międzywojennego XX wieku do czasów współczesnych. Tych dwudziestu rzeźbiarzy, o których mowa w książce, to ludzie tworzący na łamach okolic wsi oraz małych miasteczek. Dla wielu z nich jest to twórczość w ramach hobby, pasji, czyli przerwy po pracy, ale także i możliwość dalszego rozwijania się dla osób będących, np. na emeryturze. Pośród tych 20 artystów znaleźli się, m. in. Witalis Kujawski, Władysław Szymoniak, Roman Łuczak, Andrzej Wower, Czesław Wętkowski, czy też Stanisław Zawierucha. Są to osoby będące rolnikami, szewcami, kowalami czy też pracownicy leśni. Niektórzy z nich reprezentują nurt twórczości ludowej - doceniani przez etnografów, którzy wielokrotnie pokazywali swoje dzieła na różnego rodzaju wernisażach, itp. Ważne, aby podkreślić, że tych 20 rzeźbiarzy to przede wszystkim twórcy nawiązujący do sztuki i tradycji ludowej.
Głównym inicjatorem i pomysłodawcą stworzenia tej książki był Stanisław Pasiciel, wieloletni dyrektor Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie, a prywatnie miłośnik sztuki ludowej oraz twórca własnej kolekcji.
Jak podkreśla jeden z gnieźnieńskich artystów, rzeźbiarzy Zbigniew Pluta, najważniejszy jest pomysł. - W moim przypadku liczy się przede wszystkim dobry pomysł, aby stworzyć coś wspaniałego, niezwykłego. Nawiązuję w szczególności do historii ludowej, czyli tej słowiańszczyzny - mówi.
Współtwórczyni tej pozycji, Marta Romanow-Kujawa podkreśla, że Pasiciel zgromadził wiele prac z terenów ziemi gnieźnieńskiej. - Nieżyjący już Pan Stanisław dotarł do wielu działających tutaj rzeźbiarzy, ta książka jest okazją, aby zapoznać się z dziełami współczesnej plastyki rzeźby. Nasza współpraca trwała przez 4 lata, a w książce pokazujemy ich wybrane prace oraz przybliżamy każdemu czytelnikowi sylwetkę każdego z nich - zaznacza. Przykrym jest, że główny pomysłodawca nie doczekał tego wyjątkowego dnia i nie mógł być obecny podczas promocji tej niezwykłej książki dedykowanej lokalnym rzeźbiarzom.
Każda praca, zbieranie materiałów, docieranie do poszczególnych zbiorów powinno zakończyć się swoją małą publikacją. Tego rodzaju wartości wyznawali już ci, którzy niegdyś i sami starali się docierać do takich rarytasów, jak Gall Anonim. - Coś, co nie jest zapisane, to po prostu ginie, ginie z naszej pamięci. Jest to również pewien element edukacyjny, aby zapisywać to, co się dzieje lub też działo, abyśmy wiedzieli, co pozostało po naszych przodkach - wyjaśnia Andrzej M. Wyrwa, dyrektor Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Wrażliwość zaprezentowana w pracach przez niniejszych 20 rzeźbiarzy jest niezbitym dowodem na to, że było ciepło, niezwykłość, a przede wszystkim wyjątkowość. W ich pracach można dostrzec elementy sacrum, świętości w życiu codziennym i otaczającej ich rzeczywistości. (EJ)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj