Weronika Burlaga - z żużlowcem w kuchni
Gdzie spędzasz więcej czasu przed świętami? W kuchni czy w warsztacie?
- W warsztacie co miało być zrobione to jest już zrobione. Pomagam obecnie w domu, ale jeszcze myślę, czy nie zrobić psikusa i zamiast choinki w tym roku przystroić motocykl żużlowy!
Pozostańmy przy tematyce jedzenia. Ulubiona potrawa przy świątecznym stole?
- Moje dwie ulubione to oczywiście kluseczki z makiem i pierogi, ale w tym roku będę musiała się trochę z nimi ograniczać!
Święta to prezenty. Co znalazło się w Twoim liście do św. Mikołaja jako pierwsze?
- Nie wiem czy powinno się zdradzać, co się pisze do św Mikołaja, ale u mnie - jak można się domyślić - znalazł się tam sprzęt na nowy sezon czyli motocykl, części zamienne i kask!
Święta Bożego Narodzenia to także muzyka, towarzyszą nam między innymi kolędy i pastorałki. Jaka jest Twoja ulubiona ulubiona świąteczna melodia? Poza warkotem motocykla żużlowego, oczywiście? Jesteś pierwszym głosem rodziny przy wigilijnym stole w trakcie śpiewu kolęd?
- Jest tyle świetnych piosenek, że nie mam ulubionej. Teraz pałeczkę od śpiewania przejęła jedna z moich sióstr i to ona w tym roku będzie głosem głównym, a ja znajdę się w chórkach.
Ile czasu więcej spędzisz na siłowni po świętach? Profesjonalne uprawianie sportu wymaga wielu wyrzeczeń?
- Od stycznia chce spędzić duza ilość godzin na różnych aktywnościach fizycznych. W grudniu niestety nie mogłam poświęcić na to tyle czasu, ile chciałam.
Co sprawia Ci większą frajdę? Ubieranie choinki czy szykowanie motocykla do zawodów?
- Wiadomo, że szykowanie motocykla! Jednak gwiazdka to taki czas, gdzie jesteśmy wszyscy razem i mozemy wspólnie zjeść, porozmawiać, złożyć sobie życzenia, pokolędowac. Jak dla mnie to magiczny czas, który wykorzystuje na to, by spędzić go z rodziną.
Dziękuję za rozmowę!
Z Weroniką Burlagą rozmawiał Radek Majewski.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj