Słowian i Słowianek nie sposób jest zliczyć, a ile tak ważnych i znaczących osobistości wpłynęło na kreowanie odpowiednich postaw każdego człowieka czy też jak wyglądało niegdyś ich życie na naszych słowiańskich ziemiach? Jeszcze nie tak dawno wspominaliśmy o Świętosławie, kobiecie silnej i walecznej, natomiast tym razem miłośnik historii słowiańskiej i nie tylko, Zbigniew Pluta, postara się przybliżyć losy Ryksy, czyli pierwszej królowej niezwykłej, niezłomnej i bardzo szlachetnej, a jednocześnie pełną wspaniałych pomysłów czy bogatej wyobraźni.
Pierwsza królowa Piastówna - Ryksa
Ryksa była córką Przemysła II, króla Polski, a swoje imię dostała po matce - córce króla szwedzkiego Waldemara, która zmarła dość prędko, bo 3 lata po urodzeniu dziewczynki. Maleńka Ryksa był pod opieką swej macochy, Małgorzaty, która zabrała dziewczynkę do klasztoru na Dworze Brandenburskim. Jak podkreśla Zbigniew Pluta, klasztor był miejscem, w którym można było się rozwijać i zdobywać nowe niezbędne umiejętności. - Wywiozła ją do klasztoru, ponieważ tam córki królewskie, córki książęce w zasadzie mogły się kształcić, zostawały ksieniami i rozwijały swoje wszelakie zainteresowania - mówi. Jednak w przypadku tytułowej Ryksy, jej życie potoczyło się inaczej, ponieważ oświadczył jej się książę Otton, których ożenek planowano już znacznie wcześniej w szczególności ze względów politycznych. Otton jednak przedwcześnie zmarł, a o rękę Ryksy zaczął tym razem zabiegać król czeski Wacław II, czyli pierwszy mąż królowej Piastówny, jednocześnie starszy od niej o całe 17 lat. - Co za tym idzie, ona została również koronowana jako pierwsza Piastówna na królową Polski. Bo przecież trzeba pamiętać, że poprzednie królowe nie były Polkami, jak np. Emnilda, Oda czy też żona Mieszka II, Ryheza - wyjaśnia miłośnik historii o Słowianach. Warto podkreślić, że z omawianego ożenku narodziła się ich jedyna córka, Agnieszka, natomiast Wacław II na łożu śmierci zapisał swojej żonie 20 tysięcy grzywien, co w obecnych czasach można przyrównać do dwóch pełnych wozów srebra. To jednak nie był koniec jej przygód i dalszych możliwości rozwojowych.
Drugim mężem Ryksy był syn niemieckiego króla Albrechta, Rudolf - był on królem raczej ascetycznym, a przyjęty przydomek "Kasza" nawiązywał do jego osowiałej postawy. Podobnie jak Wacław II, Rudolf dość prędko zmarł i również powierzył swojej małżonce 20 tysięcy grzywien srebra. Należy zaznaczyć, że niegdyś Ryksa zamieszkiwała czeski dwór na Hradczanach przez blisko 10 lat, a mieszkańcy tego narodu bardzo ją polubili i się do niej zbliżyli. - Ryksa była tam mecenaską sztuki malarstwa książkowego - iluminatorstwa, które zaczęło się od pierwszego prezentu od swojej macochy, Małgorzaty, Księgi o Żywotach Świętych Maryi Panny - wyjaśnia Z. Pluta. Ryksa była tym prezentem bardzo zaskoczona i jednocześnie zafascynowana, wskutek czego doprowadziła do powstania klasztoru dla Cysterek na terenie Czech, który pełnił dla niej niejako rolę "Opus vitae", czyli dzieła życia. Dlaczego Ryksa była tak znaczącą i ważną dla historii Słowian postacią? Otóż, w utworzonym przez siebie klasztorze zatrudniała oraz zapraszała znakomitych artystów do współpracy, którzy iluminowali te wszystkie księgi, dzięki którym klasztor stał się jednym z najbogatszych pod względem swojej doskonałości i jednocześnie niezwykłości posiadanych ksiąg ze znakomitymi malunkami. - Królowa Ryksa zbierała wszystkie księgi liturgiczne, lekcjonarze, antyfonarze, które były później wzbogacane o przemyślaną grafikę. To był ten moment, kiedy narodziło się właśnie malarstwo książkowe - zaznacza gnieźnieński malarz. Warto również zaznaczyć, że ostatnim jej mężem był Jan Luksemburski, a jednocześnie posiadała również kochanka, Henryka z Lipy, starostę morawskiego, którego na terenie ziem czeskich bardzo uznawano i szanowano.
Najważniejszym był fakt, że Ryksa, inaczej Rejczka (tak ją nazywali Czesi) została pierwszą królową Piastówną, co już w pełni określało jej niezwykłość. Co więcej, Rejczka w pełni przyczyniła się do rozwoju malarstwa książkowego w epoce gotyku, których jednak zbyt wiele jak na tamten okres nie było. Posiadane przez nią cechy kreatywności, dążenia do samorealizacji i spełnienia, mogą być wyrazem zwycięstwa, niezwykłości, a przede wszystkim odwagi i wytrwałości w stawianych przez siebie celach. Stworzenie nawet tych niewielkich pięknych rysunków-malunków często wystarczało jako podstawa tych bogatych przypowieści, opowieści ciekawych. Ryksa była bardzo otwartą na nowe pomysły królową, nieograniczoną horyzontalnie, która chętnie i często zapraszała interesujących artystów do swojego klasztoru Cysterek, w którym wspólnie mogli wpływać ściśle na rozwój malarstwa książkowego. - Jednak należy pamiętać, że były to niestety tylko i wyłącznie książki o charakterze sakralnym, a żadnych świeckich pism jeszcze wtedy nie było. Ta dziedzina była również w pełni zdominowana przez kościół - podkreśla Z. Pluta. (EJ)
fot. pixabay.com
fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj