W niedzielę, 29 kwietnia, zakończył się trwający cały miniony rok jubileusz 600-lecia prymasostwa w Polsce. Obfitował on w wiele różnorakich wydarzeń i zakończył się uroczystą mszą, której w imieniu papieża Franciszka, jako jego legat, przewodniczył kard. Vincent Nichols, Prymas Anglii i Walii. Na jej zakończenie Prymas Polski, abp Wojciech Polak, zaprosił gnieźnian i wszystkich pielgrzymów do swego domu.
Piknik u Prymasa Polski
Z zaproszenia tego skorzystało ok. 4 - 5 tysięcy osób, które po zakończeniu mszy przeszły do przylegającego do rezydencji pięknego ogrodu. Poprowadzeni zostali przez orkiestrę dętą Vivat! z Sierakowa, która dała wspaniały pokaz swoich umiejętności. Marszowa muzyka, którą zagrano, to jednak nie było wszystko, gdyż prócz muzyków są w niej także mażoretki, które dały wspaniały pokaz musztry i... tańca podczas marszu. Orkiestra ta jest jedną z najlepszych polskich orkiestr dętych i koncertuje na całym świecie.
Nieco później, gdy odwiedzający rozgościli się już w ogrodzie, orkiestra zagrała dla nich dłuższy koncert, wykonując m.in. muzykę popularną. Również i mażoretki zaprezentowały się zarówno w mundurach, jak i różnorodnych kostiumach tanecznych. Następnie zaprezentował się także zespół pieśni i tańca "Strzecha" z Trzemeszna, który wykonał tańce i pieśni z różnych regionów Polski. Czas umiliła gościom także młodzież z parafii bł. Bogumiła.
W tym czasie głodni mogli się posilić żurkiem i bigosem, a potem wypić kawę lub herbatę i zjeść kawałek ciasta. Dla dzieci przygotowano zaś także ich ulubioną watą cukrową. Zabawiali je też klauni i szczudlarze. W powietrzu unosiły się tysiące tak kochanych przez dzieci baniek mydlanych - od maleńkich po ogromne, nawet ok. metrowej średnicy. Nie mogło zabraknąć też baloników, uformowanych w różne kształty. Te brały chętnie nie tylko dzieci.
Największą atrakcją była możliwość zwiedzenia Pałacu Prymasowskiego. Można było zajrzeć do Sali Malinowej, która jest salą reprezentacyjną rezydencji, stanąć na balkonie - z którego w 1979 roku papież Jan Paweł II prowadził historyczny dialog z młodymi i z którego błogosławił również w roku 1997, zajrzeć do biura Księdza Prymasa i jego domowej kaplicy. Była to pierwsza taka okazja w dziejach pałacu, jednak wcale nie było łatwo się do niego dostać - szybko bowiem uformowała się ogromna kolejka tych, którzy rezydencję pragnęli zwiedzić.
Podczas pikniku można było zakupić gadżety - torby, skrzyneczki, książki, pamiątkowe monety i wiele innych rzeczy - z których dochód, w ramach akcji "Bilet dla Brata", pomoże młodym Polakom pojechać na Światowy Dzień Młodzieży, który w przyszłym roku odbędzie się w Panamie. Sam bilet lotniczy - jak podano - to koszt ok. 8.000 złotych, na co ogromna większość młodych ludzi nie może sobie pozwolić, a pragnieniem polskiego Kościoła katolickiego jest, by jak największej ich liczbie umożliwić wyjazd. Wśród osób, które dokonały zakupów i wrzuciły do urny dołączony do każdego z gadżetów - bez względu na ich cenę - los, rozlosowano udział w pielgrzymce na Ukrainę dla dwóch osób. Pieniądze na wyjazd młodych Polaków do Panamy zbierano także do puszek.
W tym czasie głodni mogli się posilić żurkiem i bigosem, a potem wypić kawę lub herbatę i zjeść kawałek ciasta. Dla dzieci przygotowano zaś także ich ulubioną watą cukrową. Zabawiali je też klauni i szczudlarze. W powietrzu unosiły się tysiące tak kochanych przez dzieci baniek mydlanych - od maleńkich po ogromne, nawet ok. metrowej średnicy. Nie mogło zabraknąć też baloników, uformowanych w różne kształty. Te brały chętnie nie tylko dzieci.
Największą atrakcją była możliwość zwiedzenia Pałacu Prymasowskiego. Można było zajrzeć do Sali Malinowej, która jest salą reprezentacyjną rezydencji, stanąć na balkonie - z którego w 1979 roku papież Jan Paweł II prowadził historyczny dialog z młodymi i z którego błogosławił również w roku 1997, zajrzeć do biura Księdza Prymasa i jego domowej kaplicy. Była to pierwsza taka okazja w dziejach pałacu, jednak wcale nie było łatwo się do niego dostać - szybko bowiem uformowała się ogromna kolejka tych, którzy rezydencję pragnęli zwiedzić.
Podczas pikniku można było zakupić gadżety - torby, skrzyneczki, książki, pamiątkowe monety i wiele innych rzeczy - z których dochód, w ramach akcji "Bilet dla Brata", pomoże młodym Polakom pojechać na Światowy Dzień Młodzieży, który w przyszłym roku odbędzie się w Panamie. Sam bilet lotniczy - jak podano - to koszt ok. 8.000 złotych, na co ogromna większość młodych ludzi nie może sobie pozwolić, a pragnieniem polskiego Kościoła katolickiego jest, by jak największej ich liczbie umożliwić wyjazd. Wśród osób, które dokonały zakupów i wrzuciły do urny dołączony do każdego z gadżetów - bez względu na ich cenę - los, rozlosowano udział w pielgrzymce na Ukrainę dla dwóch osób. Pieniądze na wyjazd młodych Polaków do Panamy zbierano także do puszek.
Zaproszenie wiernych do prymasowskiej rezydencji było doskonałym pomysłem, zwieńczonym ogromnym sukcesem. To nie tylko sposób, by pozyskać fundusze na cele pomocowe, ale też na to, by budować relacje międzyludzkie z wiernymi. Niewątpliwie takie formy przemieniają Kościół katolicki i mają doskonały wpływ na jego wizerunek. Arcybiskup Wojciech Polak swoim sposobem bycia i relacjami z ludźmi, otwartością i serdecznością - która przejawiła się choćby w tej nietypowej inicjatywie - przypomina papieża Franciszka. To, co się zdarzyło, jeszcze kilka lat temu byłoby zupełnie nie do pomyślenia. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj