Styczeń to dla wielu instytucji i grup czas podsumowań tego, co udało się osiągnąć w roku minionym. Nie inaczej postępuje także Gnieźnieński Uniwersytet Trzeciego Wieku. Seniorzy spotkali się w niedzielne popołudnie w Sali widowiskowej MOK, by zaprezentować efekty programów realizowanych w roku ubiegłym.
Seniorzy niezestarzali
Działania GUTW w roku minionym były dotowane z funduszów: Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – w ramach programu „Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu” oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – w ramach trzeciej edycji programu „Ostatnia mila”. Programy te realizowane były pomiędzy kwietniem a październikiem ub.r. Uroczystość je podsumowująca zgromadziła głównie gnieźnieńskich seniorów, którzy stawili się jednak bardzo licznie, demonstrując tym samym, że adresowane do nich programy aktywacyjne mają głęboki sens.
Na początek zaprezentowała się grupa muzyczna działająca po kierunkiem Natalii Braciszewskiej – Kijak. Wykonano „medley” znanych polskich kolęd, lecz w sposób bardzo nietypowy. Mianowicie seniorzy zagrali na tzw. „bum-bum rurkach” – instrumencie perkusyjnym wykonanym z tworzywa, cieszącym się w ostatnim czasie rosnącą popularnością i coraz częściej wykorzystywanym głównie do celów edukacji muzycznej wśród dzieci. Co prawda melodia chwilami się rwała, ale trzeba pamiętać, że ćwiczono z tym instrumentem ledwie trzy miesiące. Widać przy tym było, że sprawia to grającym ogromną radość. Zapowiedzieli, że choć program został zakończony, to jednak oni nie mają zamiaru skończyć, bo cieszą się tym, co robią, i własnym towarzystwem.
Inna grupa seniorów, pod opieką Dominiki Sochackiej – Drzewieckiej, zaprezentowała piosenki w stylu „woodewillowym”. Usłyszeć można było takie utwory, jak: „Zabawa w ciuciubabkę” z repertuaru Czesława Niemena, „Licz do stu” – trochę zapomnianą piosenkę Czerwonych Gitar, „Piosenka z przedmieścia” („Nie dla mnie sznur samochodów”) – śpiewanej przed laty przez Mieczysława Wojnickiego czy też „Zielone serce” („Do mnie przychodzą sny kolorowe, sny pastelowe, piękne sny...”) niezapomnianej Karin Stanek.
Zaprezentowały się także aż dwie grupy teatralne. Pierwsza zaprezentowała rewelacyjną humoreskę pt. „Czas najwyższy”, doprowadzając zgromadzonych do takiej wesołości, że niejeden spośród widzów ocierał łzy, by móc dalej oglądać. Należy pogratulować zespołowi, pod reżyserską opieką Pawła Bąkowskiego, który z pewnością powinien pracować dalej i zaprezentować się także szerszej publiczności. Potem kolejny zespół zaprezentował również zabawną historię, zatytułowaną „Raban z babami”.
Zaprezentowano także filmy z warsztatów tanecznych. Chociaż na pokazie tańce się nie odbyły, to przynajmniej panie w nich uczestniczące zademonstrowały zgromadzonym swoje stroje. Można było też podziwiać rysunki i rękodzieło uczestników GUTW. Gnieźnieńscy seniorzy pokazali, że na starość... nie mają czasu! (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj