Już od czterech lat, niniejsze święto jest obchodzone w wielu krajach na całym świecie i ściśle nawiązuje do tych zwierzaków, które są pozbawione domu, ciepła, a w szczególności miłości okazywanej tym cudownym istotom przez swoich właścicieli. Dzień Bezdomnych Zwierząt to okazja, abyśmy zastanowili się nad losem czworonogów, który często bywa niesprawiedliwy i okrutny, ale także docenili ich istnienie i może jednak zdecydowali się na wiernego przyjaciela obecnie przebywającego na terenie schroniska dla zwierząt.
Światowy Dzień Bezdomnych Zwierząt
To ważny dzień
Dzień 4 kwietnia przypada dokładnie 6 miesięcy później od dnia 4 października, kiedy to obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. Po raz pierwszy pomysł ten zrodził się w roku 2010, kiedy to blisko 100 holenderskich organizacji wspierających akcje związane z niesieniem pomocy bezdomnym zwierzętom, wspólnie podjęło dyskusje podczas konferencji poświęconej niniejszemu zagadnieniu. Dzięki tego rodzaju działaniom, dochodzi do popularyzacji tego tematu, który jest bardzo ważnym i istotnym w dobie dzisiejszej rzeczywistości. Mimo tego, że jest to święto dość nowe i świeże, nie brakuje jednak zainteresowanych. 4 kwietnia każdy z nas, może dokarmić bezdomnego zwierzaka, który błąka się po ulicach naszego miasta. Ponadto, organizowanie różnego rodzaju loterii, a także publikowanie artykułów prasowych, ściśle wpływa na szerzenie obchodów związanych z niniejszym przedsięwzięciem. W tej chwili omawiane święto jest obchodzone na terenie 33 krajów - nie tylko z rąk organizacji pozarządowych, ale również poprzez osoby indywidualne. Warto podkreślić, że istnieją jednak państwa, które świetnie poradziły sobie z pojęciem bezdomności zwierząt, jak np. kraje skandynawskie czy też niektóre państwa Europy Zachodniej. Niestety, to zaledwie "kropla w morzu" tego wszystkiego, z czym należy nam się zmierzyć - większość świata do tej pory nieudolnie radzi sobie z bezdomnością zwierząt, tłumacząc, że koszty są zbyt wysokie, że to i tak nie przyniesie żadnych korzyści przede wszystkim względem społeczeństwa. Pośród takowych krajów znajduje się właśnie Polska.
Głównymi przyczynami wysokiego stopnia poziomu bezdomności zwierząt w naszym kraju jest ludzka nieodpowiedzialność, czyli krótka "zajawka" zwierzęciem, działanie pod wpływem chwili czy impulsu, co w skutkach w bywa bardzo smutne i przykre. Często nasze działanie jest nieprzemyślane i decydujemy się na wzięcie w swoje posiadanie psa od najlepszej koleżanki. Z czasem jednak, piesek zaczyna być niesforny, bywa, że ma niepohamowane zachowania związane z zabawą czy też nie potrafi być delikatny. Niektórzy z nas chcieliby się zaangażować i zwyczajnie pomyśleć o jego wychowaniu, jednak druga część ludzkości uznałaby, że to i tak nie ma większego sensu, po czym wywieźliby go do lasu i przywiązali najmocniej jak się tylko da do najsolidniejszego drzewa. Zresztą, u nas jest to zapewne bardzo znana i jednocześnie popularna metoda. Na pewno jest ona skuteczna. W całej tej tragicznej sytuacji, polskie prawo zapewne nam wcale nie pomaga, jednak na przestrzeni ostatnich latach, coraz to częściej możemy zauważyć, że znajdujemy więcej obrońców zwierząt, którzy chętnie pomagają w szerzeniu informacji na temat okrutnych właścicieli, którzy porzucili swoje zwierzę czy też brutalnie je zamordowali zostawiając na środku pola. Ważnym jest, aby odpowiednio reagować, znaleźć w sobie chęć zainteresowania się danym przypadkiem, a przede wszystkim możliwość zgłoszenia tego, komu należy.
Adopcja
Dlatego też, dobrym rozwiązaniem jest adopcja, dzięki której czekający i trzęsący się ze strachu piesek albo futrzany kotek, patrzy na nas błagalnym wzrokiem i wręcz prosi, aby go ze sobą zabrać do ciepłego domu. Adopcja to nie tylko dobry uczynek, ale także możliwość zdobycia jednego z największych przyjaciół w całym naszym życiu. Należy zaznaczyć, że aby adoptować, to należy być właśnie odpowiedzialnym i dojrzałym jednocześnie. Bardzo często w schroniskach, które jednak nie do końca pełnią swoją rolę bezpiecznego miejsca, znajduje się mnóstwo czworonożnych cudownych przyjaciół. Śmiertelność zwierząt w tych miejscach jest przerażająco wysoka. Jak wskazuje najnowszy raport NIK, co czwarty pies oraz co trzeci kot umiera w schroniskach, wskutek chorób, nieustającej samotności, braku o jakiejkolwiek nadziei na poprawę swojego własnego losu czy też nieustannej walki o pożywienie z innymi zwierzętami, które bywają niekiedy znacznie silniejsze. Coraz częściej także można usłyszeć także o tzw. pseudohodowcach, dla których najważniejsze jest liczenie zarobionych pieniędzy, a nie los i dalsze życie narodzonych szczeniaków czy kociaków. Ważna jest tylko i wyłącznie sprzedaż.
Dlatego też, ten człowiek, który zdecyduje się na adopcję, jest świadomy swojej decyzji, to raczej człowiek mądry, który wie, że właśnie uratuje choć jedno cenne życie czworonożnej istoty. W schroniskach najczęściej spotykamy kundelki, które jak wiadomo, są niezastąpione! Ich spojrzenie, dozgonna wdzięczność - to najcudowniejsze co może spotkać jego przyszłego właściciela. Warto również podkreślić, żeby ten jedyny raz zainwestować w sterylizację lub kastrację zwierzęcia, której koszt opiewa od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Jednak jest to znacznie "tańsza" forma utrzymania aniżeli wykarmienie kilku dodatkowych maluchów. Często ludzie nie zwracają uwagi na fakt, że szerzenie się bezdomności pośród zwierząt jest właśnie wynikiem nieprzemyślanej przyszłości swojego zwierzaka - suczka niech urodzi kilka szczeniąt czy kotków, a później to się już zobaczy. Może będą się błąkać po polach czy ulicach, a może zostawi się je znowu w lesie... To się nazywa okrucieństwo. (EJ)
fot. pixabay.com
fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj