Ponad 100.000 pielgrzymów pojawiło się w sobotę, 2 czerwca, by uczestniczyć w XXII Ogólnopolskim Spotkaniu Młodych "Lednica 2000". Był wśród nich Prezydent RP, Andrzej Duda oraz Prymas Polski, abp Wojciech Polak. Jest to największe cykliczne zgromadzenie katolickie nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
Lednica 2000: Pod "Rybę" znów przybyła cała Polska
Pierwsi pielgrzymi zaczęli przybywać na Pola Lednickie już od samego rana. Zaczęli w sektorach tworzyć prawdziwe obozowiska. Ze względu na panujący skwar rozstawiali namioty plażowe lub też rozpościerali nad sobą folie termiczne, które przynajmniej w pewnym stopniu łagodziły wpływ upału. Przed południem mogli skorzystać ze spowiedzi. W południe odmówiono modlitwę Anioł Pański a o godz. 15.00 odśpiewano - na "lednicką nutę" - Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Tłum na olbrzymim placu z każdą chwilą gęstniał.
Przed godziną 16.00 zakomunikowano, że w recepcjach skończyły się lednickie symbole tegorocznego nabożeństwa - zwierciadełka i flagi. Oznaczało to, że przybyło o wiele więcej pielgrzymów, niż się spodziewano - a organizatorzy byli przygotowani nawet na 100.000 gości. Taki tłum na Lednicy to jednak nic nowego - w latach 2002 - 2005 oraz 2007 również gromadziło się tam ponad 100.000 pielgrzymów. Absolutny rekord padł 29 maja 2004, kiedy to przyjechało ok. 160.000 osób. W zestawieniu z tymi danymi pierwsze spotkanie na Lednicy wypada bardzo skromnie - 2 czerwca 1997 roku modliło się tam "zaledwie" 20.000 pielgrzymów.
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem spotkania kaznodzieje dominikańscy wygłaszali kazania, odnoszące się do tematu tegorocznej "Lednicy" - słowa "Jestem". O godz. 16.30 Drogą III Tysiąclecia przeszła pierwsza z wielu tego popołudnia i wieczora procesji, procesja "Tylko orły". Młodzież śpiewała z zespołem Siewcy Lednicy jedną z ukochanych "pieśni lednickich": "Tylko orły szybują nad granią. Tylko orłom nie straszna jest przepaść..." a na Drodze w rytm pieśni szaleli tancerze ze skrzydłami. Kilka chwil później tą samą drogą do stóp Bramy III Tysiąclecia przyniesione zostały relikwie świętych i błogosławionych - w tym przede wszystkim św. Wojciecha - za którymi kroczyli m.in.: abp Wojciech Polak - metropolita gnieźnieński i Prymas Polski, abp Stanisław Gądecki - metropolita poznański i witany owacyjnie Prezydent RP, Andrzej Duda. Dziesiątki tysięcy młodych, zgromadzonych wokół czekało na nich, okrywszy swe ramiona biało-czerwonymi flagami, darem od Prezydenta Polski.
Prymas Polski powitał młodych z głęboką wdzięcznością za to, że przybyli ponownie na gnieźnieńską, nadlednicką ziemię, i że przybyli tak licznie. "Cieszę się, że przybywamy tutaj jak do źródła" - mówił Prymas Polski. - O. Jan mówił nam, że można sobie wyobrazić Chrystusa, który tak, jak w Galilei kroczy po wodach jeziora galilejskiego, tak przychodzi tutaj także wodami jeziora lednickiego. Przychodzimy, by spotkać Jezusa, by powiedzieć głośno dzisiaj 'Panie, oto jestem!'"
Do młodych przemówił także Prezydent RP: "Jestem. I dziękuję wam za to, że wy jesteście. Patrzę na was z wielkim wzruszeniem w tym szczególnym roku 2018 – roku 100- lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Polska młodzież jest, jest razem, śpiewa pieśni, modli się, buduje wspólnotę, a nad nimi powiewają czerwono- białe sztandary. Bardzo wam za to dziękuje!" Tegoroczne spotkanie młodych na Lednicy wpisało się w rocznicę 100-lecia niepodległości Polski - stąd te flagi i obecność Prezydenta RP. Stąd też mocny, patriotyczny wydźwięk jego przemówienia. O przekazanych flagach mówił: "Zabierzcie je ze sobą do domu, miejcie je, szanujcie. O to proszę. Ale proszę też, żebyście ich używali. Nasze biało-czerwone barwy, tak drogie, eksponowali wtedy, kiedy są ważne momenty dla was, dla naszej ojczyzny, dla naszej historii, dla naszej tożsamości. Także w tych chwilach, kiedy się modlimy, bo mamy za sobą 1050 lat tradycji chrześcijańskiej, naszej historii budowania polskiego narodu i polskiego państwa. Dlatego wam dziękuję, że tu przychodzicie i się modlicie tak, jak nam ta tradycja nakazuje od 1050 lat w tym niezwykłym miejscu – miejscu, w którym bije historyczne serce naszej Ojczyzny. To wy jesteście tym następnym pokoleniem, pokoleniem mojej córki, które będzie dalej budowało naszą ojczyznę. Wierzę w to, że dzięki tej obecności, dzięki budowaniu wspólnoty będzie ona z roku na rok coraz piękniejsza dzięki waszemu wkładowi w jej rozwój. Pan Bóg patrzy na was z nieba, uśmiecha się i cieszy, że jesteście razem. I chce was zapewnić, że cieszy się Rzeczpospolita. Jestem przekonany, że cieszy się także, gdzieś u Bożego tronu, książę Mieszko, że pamiętacie i że cały czas trwacie w tym, co on uznał dla Polski za najważniejsze – wiarę chrześcijańską, która potem zbudowała naszą wielką i wspaniałą tradycję, dzięki której istniejemy jako państwo i dzięki której tyle razy udało nam się obronić: pod Grunwaldem, pod Wiedniem, pod Warszawą w 1920".
Prezydent - tak, jak każdy z pielgrzymów - otrzymał "zwierciadło prawdziwego spojrzenia". Jest to blaszka z wygrawerowanym na niej wizerunkiem Jezusa. Przeglądając się w niej można spojrzeć w oczy Chrystusa, ale też spróbować spojrzeć na siebie poprzez jego oczy - tak, jak On nas widzi. Andrzej Duda natomiast przekazał w darze do ośrodka lednickiego kopię najstarszego zapisu "Bogurodzicy" - pieśni, która w średniowieczu była nieformalnym hymnem Polski. Pierwotnie miało się to dokonać w iście "lednicki sposób", bardzo spektakularnie - poprzez skok spadochronowy - lecz nie pozwoliły na to panujące warunki, silne zachmurzenie. Prezydent pozostał na Lednicy przez około godzinę - chociaż, jak podkreślano, najchętniej zostałby na całym czuwaniu i przeszedł przez Bramę III Tysiąclecia. Tak, jak kilka lat wcześniej jego poprzednik - Bronisław Komorowski - przyłączył się do tancerzy, uwielbiając Boga pieśnią "Tak, tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham", a także dał się zaprosić do wspólnego śpiewania.
Gdy odjechał Prezydent, zniknęła jego ochrona oraz czuwający na swych stanowiskach - wysoko ponad placem - snajperzy - Lednica weszła w swe "zwyczajne tory". W bogatej oprawie rozważano dwa pierwsze aspekty tego, co kryje się w słowie "Jestem": jak patrzy na mnie Chrystus oraz prawdziwe spojrzenie na siebie i innych. Ostatnia część tego swoistego tryptyku odbyła się po mszy i odnosiła się do nowych narodzin, powstania do życia w Chrystusie.
O godz. 20.00 rozpoczęła się uroczysta msza koncelebrowana przez setki przybyłych kapłanów - którzy zapełnili stoki wzgórza, na którym stoi Brama III Tysiąclecia - pod przewodnictwem abp. Wojciecha Polaka. W jej trakcie homilię wygłosił abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. Zwrócił on uwagę pielgrzymów, że chociaż Kościół koncentruje się na Bogu, to Bóg koncentruje się na człowieku i powołuje człowieka, by stanął pośrodku Kościoła. Odwołując się do słów Ewangelii mówiącym o reakcjach żydów na to, co Jezus i jego uczniowie czynili w szabat, kaznodzieja powiedział: "W dniu świętym chodzi o człowieka. W tej Eucharystii, którą przeżywamy, chodzi o ciebie. On nie chce żeby szło o Niego. Kiedy my Go stawiamy w centrum, on sam się usuwa i mówi: „Ty masz być w centrum. O ciebie chodzi.” Chrystus nie dopomina się o chwałę. Chrystus nas nie zbiera tutaj po to, by nam powiedzieć „Patrzcie, jestem!”. On nas tu zwołuje po to, aby powiedzieć: jestem przy tobie, jestem dla ciebie, jestem skupiony na tobie. Jestem i tego uczę swój Kościół, by był skupiony na tobie. (...) Jezus mówi: jestem przy tobie, jesteś w środku, jestem na tobie skupiony, patrzę w twoją duszę, Nie patrzę tylko po wierzchu. Patrzę co twoja choroba robi z twoją duszą. To znaczy postawić człowieka w środku – zobaczyć jego duszę, ocalić jego dusze, zobaczyć jego wnętrze, zobaczyć jego pragnienia, jego marzenia, jego nadzieje, które są przetrącone, bo nie może zrobić wielu rzeczy. Jezus widzi jego życie, przyszedł go zbawić, przyszedł żeby żył. (...) Ty dla Boga jesteś najważniejszy. Ty – w swoim głodzie, w swojej słabości, bo on chce cię nakarmić, uleczyć twoją rękę i duszę..."
Po zakończeniu mszy wspomniano i tego, dzięki któremu - co zawsze podkreślał śp. o. Jan Góra - "Lednica" powstała, który zainspirował do zorganizowania tych spotkań, do pobudowania ogromnej Bramy III Tysiąclecia i który sam - w symboliczny sposób, przelatując nad nią helikopterem - poprowadził przez nią polską młodzież. O 21.37 Pola Lednickie rozbłysły tysiącami świec i latarek zapalonych dla papieża Jana Pawła II. Pod "Rybę" przyniesiono w procesji jego wizerunek oraz fotel, na którym zasiadał w polskim Parlamencie. Następnie młodzi wysłuchali przesłania, które skierował do nich papież Franciszek. Na zakończenie zaś zachęceni zostali, by - tak, jak czynił to zawsze Jan Paweł II - uklęknąć i ucałować ziemię ojczystą.
Czuwanie zakończyło się o północy, kiedy to nieprzeliczone rzesze pielgrzymów przeszły - jak czynią to co roku - przez Bramę III Tysiąclecia. (maw)
Przed godziną 16.00 zakomunikowano, że w recepcjach skończyły się lednickie symbole tegorocznego nabożeństwa - zwierciadełka i flagi. Oznaczało to, że przybyło o wiele więcej pielgrzymów, niż się spodziewano - a organizatorzy byli przygotowani nawet na 100.000 gości. Taki tłum na Lednicy to jednak nic nowego - w latach 2002 - 2005 oraz 2007 również gromadziło się tam ponad 100.000 pielgrzymów. Absolutny rekord padł 29 maja 2004, kiedy to przyjechało ok. 160.000 osób. W zestawieniu z tymi danymi pierwsze spotkanie na Lednicy wypada bardzo skromnie - 2 czerwca 1997 roku modliło się tam "zaledwie" 20.000 pielgrzymów.
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem spotkania kaznodzieje dominikańscy wygłaszali kazania, odnoszące się do tematu tegorocznej "Lednicy" - słowa "Jestem". O godz. 16.30 Drogą III Tysiąclecia przeszła pierwsza z wielu tego popołudnia i wieczora procesji, procesja "Tylko orły". Młodzież śpiewała z zespołem Siewcy Lednicy jedną z ukochanych "pieśni lednickich": "Tylko orły szybują nad granią. Tylko orłom nie straszna jest przepaść..." a na Drodze w rytm pieśni szaleli tancerze ze skrzydłami. Kilka chwil później tą samą drogą do stóp Bramy III Tysiąclecia przyniesione zostały relikwie świętych i błogosławionych - w tym przede wszystkim św. Wojciecha - za którymi kroczyli m.in.: abp Wojciech Polak - metropolita gnieźnieński i Prymas Polski, abp Stanisław Gądecki - metropolita poznański i witany owacyjnie Prezydent RP, Andrzej Duda. Dziesiątki tysięcy młodych, zgromadzonych wokół czekało na nich, okrywszy swe ramiona biało-czerwonymi flagami, darem od Prezydenta Polski.
Prymas Polski powitał młodych z głęboką wdzięcznością za to, że przybyli ponownie na gnieźnieńską, nadlednicką ziemię, i że przybyli tak licznie. "Cieszę się, że przybywamy tutaj jak do źródła" - mówił Prymas Polski. - O. Jan mówił nam, że można sobie wyobrazić Chrystusa, który tak, jak w Galilei kroczy po wodach jeziora galilejskiego, tak przychodzi tutaj także wodami jeziora lednickiego. Przychodzimy, by spotkać Jezusa, by powiedzieć głośno dzisiaj 'Panie, oto jestem!'"
Do młodych przemówił także Prezydent RP: "Jestem. I dziękuję wam za to, że wy jesteście. Patrzę na was z wielkim wzruszeniem w tym szczególnym roku 2018 – roku 100- lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Polska młodzież jest, jest razem, śpiewa pieśni, modli się, buduje wspólnotę, a nad nimi powiewają czerwono- białe sztandary. Bardzo wam za to dziękuje!" Tegoroczne spotkanie młodych na Lednicy wpisało się w rocznicę 100-lecia niepodległości Polski - stąd te flagi i obecność Prezydenta RP. Stąd też mocny, patriotyczny wydźwięk jego przemówienia. O przekazanych flagach mówił: "Zabierzcie je ze sobą do domu, miejcie je, szanujcie. O to proszę. Ale proszę też, żebyście ich używali. Nasze biało-czerwone barwy, tak drogie, eksponowali wtedy, kiedy są ważne momenty dla was, dla naszej ojczyzny, dla naszej historii, dla naszej tożsamości. Także w tych chwilach, kiedy się modlimy, bo mamy za sobą 1050 lat tradycji chrześcijańskiej, naszej historii budowania polskiego narodu i polskiego państwa. Dlatego wam dziękuję, że tu przychodzicie i się modlicie tak, jak nam ta tradycja nakazuje od 1050 lat w tym niezwykłym miejscu – miejscu, w którym bije historyczne serce naszej Ojczyzny. To wy jesteście tym następnym pokoleniem, pokoleniem mojej córki, które będzie dalej budowało naszą ojczyznę. Wierzę w to, że dzięki tej obecności, dzięki budowaniu wspólnoty będzie ona z roku na rok coraz piękniejsza dzięki waszemu wkładowi w jej rozwój. Pan Bóg patrzy na was z nieba, uśmiecha się i cieszy, że jesteście razem. I chce was zapewnić, że cieszy się Rzeczpospolita. Jestem przekonany, że cieszy się także, gdzieś u Bożego tronu, książę Mieszko, że pamiętacie i że cały czas trwacie w tym, co on uznał dla Polski za najważniejsze – wiarę chrześcijańską, która potem zbudowała naszą wielką i wspaniałą tradycję, dzięki której istniejemy jako państwo i dzięki której tyle razy udało nam się obronić: pod Grunwaldem, pod Wiedniem, pod Warszawą w 1920".
Prezydent - tak, jak każdy z pielgrzymów - otrzymał "zwierciadło prawdziwego spojrzenia". Jest to blaszka z wygrawerowanym na niej wizerunkiem Jezusa. Przeglądając się w niej można spojrzeć w oczy Chrystusa, ale też spróbować spojrzeć na siebie poprzez jego oczy - tak, jak On nas widzi. Andrzej Duda natomiast przekazał w darze do ośrodka lednickiego kopię najstarszego zapisu "Bogurodzicy" - pieśni, która w średniowieczu była nieformalnym hymnem Polski. Pierwotnie miało się to dokonać w iście "lednicki sposób", bardzo spektakularnie - poprzez skok spadochronowy - lecz nie pozwoliły na to panujące warunki, silne zachmurzenie. Prezydent pozostał na Lednicy przez około godzinę - chociaż, jak podkreślano, najchętniej zostałby na całym czuwaniu i przeszedł przez Bramę III Tysiąclecia. Tak, jak kilka lat wcześniej jego poprzednik - Bronisław Komorowski - przyłączył się do tancerzy, uwielbiając Boga pieśnią "Tak, tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham", a także dał się zaprosić do wspólnego śpiewania.
Gdy odjechał Prezydent, zniknęła jego ochrona oraz czuwający na swych stanowiskach - wysoko ponad placem - snajperzy - Lednica weszła w swe "zwyczajne tory". W bogatej oprawie rozważano dwa pierwsze aspekty tego, co kryje się w słowie "Jestem": jak patrzy na mnie Chrystus oraz prawdziwe spojrzenie na siebie i innych. Ostatnia część tego swoistego tryptyku odbyła się po mszy i odnosiła się do nowych narodzin, powstania do życia w Chrystusie.
O godz. 20.00 rozpoczęła się uroczysta msza koncelebrowana przez setki przybyłych kapłanów - którzy zapełnili stoki wzgórza, na którym stoi Brama III Tysiąclecia - pod przewodnictwem abp. Wojciecha Polaka. W jej trakcie homilię wygłosił abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. Zwrócił on uwagę pielgrzymów, że chociaż Kościół koncentruje się na Bogu, to Bóg koncentruje się na człowieku i powołuje człowieka, by stanął pośrodku Kościoła. Odwołując się do słów Ewangelii mówiącym o reakcjach żydów na to, co Jezus i jego uczniowie czynili w szabat, kaznodzieja powiedział: "W dniu świętym chodzi o człowieka. W tej Eucharystii, którą przeżywamy, chodzi o ciebie. On nie chce żeby szło o Niego. Kiedy my Go stawiamy w centrum, on sam się usuwa i mówi: „Ty masz być w centrum. O ciebie chodzi.” Chrystus nie dopomina się o chwałę. Chrystus nas nie zbiera tutaj po to, by nam powiedzieć „Patrzcie, jestem!”. On nas tu zwołuje po to, aby powiedzieć: jestem przy tobie, jestem dla ciebie, jestem skupiony na tobie. Jestem i tego uczę swój Kościół, by był skupiony na tobie. (...) Jezus mówi: jestem przy tobie, jesteś w środku, jestem na tobie skupiony, patrzę w twoją duszę, Nie patrzę tylko po wierzchu. Patrzę co twoja choroba robi z twoją duszą. To znaczy postawić człowieka w środku – zobaczyć jego duszę, ocalić jego dusze, zobaczyć jego wnętrze, zobaczyć jego pragnienia, jego marzenia, jego nadzieje, które są przetrącone, bo nie może zrobić wielu rzeczy. Jezus widzi jego życie, przyszedł go zbawić, przyszedł żeby żył. (...) Ty dla Boga jesteś najważniejszy. Ty – w swoim głodzie, w swojej słabości, bo on chce cię nakarmić, uleczyć twoją rękę i duszę..."
Po zakończeniu mszy wspomniano i tego, dzięki któremu - co zawsze podkreślał śp. o. Jan Góra - "Lednica" powstała, który zainspirował do zorganizowania tych spotkań, do pobudowania ogromnej Bramy III Tysiąclecia i który sam - w symboliczny sposób, przelatując nad nią helikopterem - poprowadził przez nią polską młodzież. O 21.37 Pola Lednickie rozbłysły tysiącami świec i latarek zapalonych dla papieża Jana Pawła II. Pod "Rybę" przyniesiono w procesji jego wizerunek oraz fotel, na którym zasiadał w polskim Parlamencie. Następnie młodzi wysłuchali przesłania, które skierował do nich papież Franciszek. Na zakończenie zaś zachęceni zostali, by - tak, jak czynił to zawsze Jan Paweł II - uklęknąć i ucałować ziemię ojczystą.
Czuwanie zakończyło się o północy, kiedy to nieprzeliczone rzesze pielgrzymów przeszły - jak czynią to co roku - przez Bramę III Tysiąclecia. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj