Około 30 osób wzięło udział w obchodach 8 rocznicy katastrofy na lotnisku w Smoleńsku, w wyniku której zginął Prezydent RP, Lech Kaczyński, jego małżonka oraz 94 inne osoby. Uroczystość odbyła się w poniedziałek, 9 kwietnia, w kościele farnym w Gnieźnie.
W 8 lat po narodowej tragedii
Uroczystość zorganizował gnieźnieński Klub „Gazety Polskiej”. Odbyła się ona w przededniu rocznicy katastrofy, gdyż – jak powiedziała Maria Wichniewicz – wiele osób zaplanowało wyjazd 10 kwietnia do Warszawy na centralne uroczystości rocznicowe. Zarówno ten fakt, jak i niedogodny dzień i pora – poniedziałkowe przedpołudnie, kiedy większość ludzi jest w pracy – miało wpływ na słabą frekwencję. Na uroczystości zgromadzili się głównie członkowie i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, z posłem Zbigniewem Dolatą na czele. Miała ona nadzwyczaj skromny przebieg. Skupiono się przede wszystkim na modlitwie w intencji ofiar katastrofy podczas mszy, której przewodniczył ks. Maciej Lisiecki – proboszcz parafii farnej.
„Przyprowadza nas dzisiaj tutaj na modlitwę miłość Ojczyzny. Miłość Ojczyzny to przede wszystkim pamięć o tych wszystkich, którym tak wiele zawdzięczamy. Wiele pokoleń pracowało, poświęcało się, tworzyło ojczyste dzieje, byśmy mogli podjąć to dziedzictwo i budować jeszcze lepszą przyszłość” – mówił w kazaniu ks. Lisiecki. – „Dzisiaj w sposób szczególny pragniemy zwrócić naszą wdzięczną pamięć ku tym, którzy nie tylko żyli i pracowali dla swojej Ojczyzny, ale także oddali za nią to, co najcenniejsze – swoje życie, którzy zginęli w wyniku katastrofy smoleńskiej. (…) Oddali swoje życie dla naszej Ojczyzny, będąc na służbie dla niej – dla niej pracowali a później swe życie oddali. Patrząc na ofiarę ich życia, starajmy się tworzyć dobro naszej Ojczyzny, podejmijmy trud odpowiedzialności za nasz kraj. Niech Bóg błogosławi naszym szlachetnym wysiłkom. Niech Bóg błogosławi naszej Ojczyźnie.”
Wiele uwagi poświęcił kwestii, jaką formę powinien mieć dzisiaj patriotyzm. Potrzeba – co mocno podkreślił – zgody między rodakami, wzajemnej miłości i szacunku, porozumienia – budowy atmosfery pokoju i zaufania. Wzywał do powstrzymania się od agresji, od brutalnej walki z przyczyn różnic politycznych, światopoglądowych i ideologicznych. „Pamiętajmy, że nie zwyciężymy nienawiścią” – mówił. – „Jeśli widzimy wokół różnego rodzaju zło, to sami jemu nie ulegajmy. Pełni ufności do Boga rozejrzyjmy się i zastanówmy, z kim możemy podzielić się tym, co mamy, a także jaka część nas samych, dotknięta złem nienawiści i zwątpienia wymaga uzdrowienia przez dobro, które jest silniejsze niż zło. By lepiej się działo, musimy najpierw rozpocząć od siebie – od wyrzeczenia się zła i nienawiści, szukania jedynie godnych środków budowania naszej Ojczyzny. Oczywiście dostrzegamy różnice pomiędzy nami, ale nie skupiajmy się na nich, na potępianiu naszych bliźnich. Jezus tego nie czynił. Potępiał zło, a nie człowieka, który czynił zło.”
Po zakończeniu mszy złożono wiązanki i znicze przy tablicy upamiętniającej ofiary tej wielkiej narodowej tragedii. Znajduje się ona w południowej części okalającego farę muru. (maw)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj